Niemcy. Strach przed zamachami islamistów
/12.01.2015/ Paryski zamach na redakcję „Charlie Hebdo“ nasuwa pytanie o bezpieczeństwo w Niemczech. Mówi się o „wysokim abstrakcyjnym zagrożeniu”.
Według informacji tygodnika „Der Spiegel” Federalny Urząd Kryminalny (BKA) wprowadził w życie plan alarmowy dla Niemiec. Niemieckie specsłużby zostały wezwane do pilnego ujawnienia aktualnego miejsca przebywania islamistów zagrażających bezpieczeństwu publicznemu w Niemczech lub istotnych osób z ich środowiska. Kontrole te mają być tajne. Rzeczniczka prasowa BKA nie wypowiedziała się na ten temat, podkreśliła jednak, że w Niemczech jest około 260 islamskich ekstremistów, podejrzewanych o możliwość przeprowadzenia zamachu. Zaznaczyła jednocześnie, że nie ma obecnie żadnych konkretnych wskazówek odnośnie zamachów w Niemczech. Niezależnie od tego zagrożenie jest wysokie.
Przykład z Paryża
Według hamburskiego magazynu ocena sytuacji w Niemczech przez BKA zakłada, że zamach na francuski tygodnik satyryczny „Charlie Hebdo” może "podziałać zachęcająco” na niemieckich islamistów. Paryski zamach dowodzi, że tego typu akty terroru mogą się w każdym momencie rozegrać w innych europejskich stolicach.
Również „Focus online“ ujawnił z raportów BKA, że „krytyczne wobec islamu” wydarzenia w Niemczech mogą być „impulsem do działań wymierzonych przeciwko osobom prywatnym, przedstawicielom mediów czy publicznym organom bezpieczeństwa”. Sprawcom zaś będzie chodzić o „możliwie wysoką liczbę ofiar oraz maksymalne szkody infrastrukturalne i gospodarcze”.
Szef frakcji SPD w Bundestagu Thomas Oppermann zaznaczył, że specsłużby muszą być w stanie „kontrolować – jeśli to konieczne – 24 godziny na dobę bojowników powracających z Syrii”.
Trudne do przewidzenia
Andreas Armborst, kryminolog z Uniwersytetu w Leeds, podkreśla, że przed zamachami takimi jak w Paryżu nie sposób się chronić. – Terroryści zdolni do takich czynów zawsze znajdą w wolnym społeczeństwie możliwość przeprowadzenia zamachu – powiedział Armborst.
Do tej pory w Niemczech doszło do jednego zamachu islamistów. W marcu 2011 Albańczyk
z Kosowa zastrzelił na frankfurckim lotnisku dwóch amerykańskich żołnierzy. Nieudanych
lub udaremnionych prób zamachów było jednak więcej. Zagrożenie zamachami rośnie wraz
z powiększaniem się sceny islamistów, szczególnie konserwatywnych salafitów. Liczba
tych ostatnich podwoiła się w ciągu ostatnich trzech lat i wynosi obecnie ok. 7 tys.
Za szczególnie niebezpiecznych uchodzą bojownicy powracający z wojny w Syrii i Iraku.
Według oficjalnych danych ok. 600 radykalnych islamistów wyjechało na teren tzw.
Państwa Islamskiego. Niektórzy obserwatorzy szacują liczbę niemieckich dżihadystów
na 1500-
Źródło: Deutsche Welle http://www.dw.de/niemcy-