Samolot pasażerski zestrzelony nad Ukrainą. Niemiecki Welt: to wina również przewoźnika i prawa lotniczego
/18.07.2014/ Nad Ukrainą spadł na ziemię samolot pasażerski linii Malaysia Airline. Władze Ukrainy twierdzą, że został zestrzelony.
Na Ukrainie, w pobliżu granicy z Rosją 17.07 po południu spadł na ziemię samolot malezyjskich linii lotniczych. Maszyna leciała z Amsterdamu do Kuala Lumpur.
Samolot został zestrzelony – tak twierdzi wielu ekspertów. Wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie samolotu: 280 pasażerów i 15 osób załogi, poniosły śmierć. Oficjalnie nie ma jeszcze potwierdzenia liczy ofiar katastrofy.
Prawdopodobne jednak zestrzelenie maszyny MH17 było możliwe przez błędne działania władz lotniczych i samej linii lotniczej. Niemcy podkreślają, że Lufthanasa omija szerokim łukiem wschodnią Ukrainę. Także polski LOT nie lata nad regionem gdzie toczy się aktualnie wojna domowa. Die Welt przypomina jednocześnie, że nie ma jednoznacznych regulacji dotyczących latania maszyn cywilnych w rejonach konfliktów zbrojnych.
Ten rok przejdzie do historii jako rok katastrof lotniczych kosztujących życie setki niewinnych osób.
Niemiecka gazeta uważa, że z dużym prawdopodobieństwem malezyjski samolot został zestrzelony rakietą ziemią powietrze wystrzeloną przez prorosyjskich separatystów.
Welt sugeruje, że sama linia lotnicza nie jest bez winy. A przelot można było inaczej poprowadzić. Welt dodaje, ze każda droga „ominięcia” kosztuje dodatkowe pieniądze. Luki w bezpieczeństwie lotniczym powstają tam gdzie trzeba wyłożyć dodatkowe pieniądze. Z tego też powodu nie ma zgody do tego aby wprowadzić wiążące przewoźników regulacje dotyczące latania maszynami pasażerskimi nad terenami gdzie toczy się aktualnie jakiś konflikt, czy tak jak na Ukrainie wojna domowa. Odmowa towarzystw lotniczych opiera się na tym, że wprowadzenie korytarzy okrężnych wymagałoby dodatkowych pieniędzy i czasu.
„ Außerdem gibt es keine verbindlichen Regelungen, wann Krisenregionen zu komplett gesperrten Flugzonen erklärt werden. Jeder Umweg kostet die Fluggesellschaften Geld und Zeit.
Die Schwächen des Systems zeigen sich daran, dass der Luftraum über der Ostukraine über 9750 Meter Flughöhe von den ukrainischen Behörden für den internationalen Flugverkehr noch freigegeben war, selbst als schon Separatisten ein ukrainisches Militärflugzeug abgeschossen hatten”.
Źródło: www.welt.de
Abstrahując od tego kto zestrzelił cywilną maszyne warto zadać inne pytanie. Czy
nie należy bardziej zatroszczyć się o bezpieczeństwo pasażerów? Może międzynarodowe
prawo lotniczne powinno być zmienione na korzyść bezpieczeństwa cywilów. Należy
wprowadzić regulacje wymuszające na przewoźnikach omijanie terenów gdzie aktualnie
toczy się konflikt zbrojny. Skoro szerokim łukiem wschodnią Ukrainę omija Lufthansa,
a nawet polski LOT -