ISSN 2299-
www.komentatoreuropa.pl
Nawet w tych wyliczeniach można iść dalej! Nie tylko władze Parlamentu Europejskiego
w postaci wiceszefowej Evy Kaili -
Skandal korupcyjny z wiceszefową PE według Politico -
Przypomniał, że eurodeputowani zarabiają około 9,4 tys. euro brutto miesięcznie, ale mogą też dorabiać "na boku". Według danych Transparency International EU z 2021 r., około jedna czwarta posłów do PE tak właśnie robi.
Jeden z włoskich europosłów -
To, jak podkreśla Transparency International EU, prosta droga do wszelkiego rodzaju
konfliktów interesów. Na przykład, fińska socjalistka Miapetra Kumpula-
Oprócz pensji posłowie do PE otrzymują miesięczny dodatek na podróż w wysokości 4700 euro oraz „dodatek na pokrycie kosztów ogólnych” w wysokości 4800 euro. Pieniądze te mają być przeznaczone na wynajem biura, łącza internetowe i organizację spotkań ― ale czy tak jest, nikt nie wie. W październiku kierownictwo Parlamentu zagłosowało za zniesieniem wymogu, aby posłowie do PE przedstawiali rachunki za wydane pieniądze. „Nie chodzi o złagodzenie zasad, ale o poprawę przejrzystości i odpowiedzialności” – powiedział wówczas POLITICO rzecznik Parlamentu. To nader dziwne i pokrętne wytłuczenie elity PE, a samo "rozwiązanie" świetnie służy ukrywaniu korupcji.
Posłowie sprzeciwiali się również wezwaniom do zgłaszania wszystkich spotkań z zewnętrznymi lobbystami. Jest to wymagane tylko od szefów komisji i sprawozdawców ― a wymagania te mają niespójne wskaźniki zgodności. Ponadto tak zwane grupy przyjaźni ― często obsługiwane przez ambasady innych krajów i grupy interesu ― tworzą chętną publiczność do otrzymywania korzyści i propagandy.
Politico pisze: „„System po prostu nie działa” ― powiedział Vitor Teixeira, starszy
specjalista ds. polityki w Transparency International EU. Jest to szczególnie prawdziwe,
powiedział, jeśli chodzi o łapanie, a następnie karanie tych, którzy łamią zasady. Jednym
z uzasadnień zmiany zasad dotyczących paragonów jest przynajmniej uczciwość ― w większości
i tak nikt tego nie sprawdzał”. Ja pisze Politico Kumpula-
Nawet jeśli eurodeputowani zostaną przyłapani na gorącym uczynku, prawdopodobnie
tak nic z tego nie będzie. Parlament Europejski ma kodeks postępowania, który szczegółowo
określa, co posłowie do PE mogą, a czego nie mogą robić. Tyl, że jak donosi Politico
komisja posłów do PE odpowiedzialna za egzekwowanie przepisów często, no cóż, tego
nie robi. Portal podaje przykład z 2018 r. niemieckiego eurodeputowanego Markusa
Ferbera. Ten pisał do dyrektorów, reklamując swoje usługi jako konsultanta. Oferta:
pomoc we wdrażaniu nowych zasad finansowych, które pomagał pisać, rażący konflikt
interesów. Ówczesny przewodniczący parlamentu Antonio Tajani „doszedł do wniosku,
że obecnie nie doszło do naruszenia kodeksu postępowania”. Władze PE tuszują i zamiatają
pod dywan wszelkie, delikatnie mówiąc "nieprawidłowości", jakich dopuszczają się
eurodeputowani. Nikt sobie, jak widać nic nie robi z przejrzystości w PE. Walka z
patologią, jaką jest korupcja w PE i władzach Unii, a także z wszelkiego rodzaju
nadużyciami, jakich dopuszczają się najwyższe władze i eurodeputowani-
Źródło: https://www.politico.eu/article/european-
POLITICO: Eurodeputowani "dorabiają na boku". Skandale korupcyjne w PE – tego wszyscy się spodziewali
POLITYKA