ISSN 2299-
www.komentatoreuropa.pl
Zadecydowała o tym większość rady miejskiej. Ponadto od roku szkolnego 2023/24 stopniowo będą rosły ceny za menu jednostki. Od teraz 3,90 do 4,80 euro. Propozycja spotkała się z ostrą krytyką, w tym ze strony rad rodziców.
Do tej pory były dwa rodzaje żywności, z mięsem i rybami. Miasto ogranicza wybór ciepłych obiadów, tłumaczy się na kosztami. Chcą oszczędzać na jedzeniu dla dzieci, ale nie tylko o to chodzi. Chodzi przede wszystkim jednak o pewien dogmat lansowany przez pewne środowiska polityczne.
Udział produktów ekologicznych w gastronomii szkolnej i przedszkolnej ma wzrosnąć do 30 proc. – dotychczas było to 20 proc.
Inicjatywa we Feiburgu jest ewenementem. Ministerstwo Rolnictwa i Żywności w Stuttgarcie poinformowało na prośbę, że nie ma informacji o żadnym innym mieście ani gminie, które oferowałyby całkowicie bezmięsną żywność w przedszkolach i szkołach. Każdego roku w stołówkach szkół we Freiburgu wydawanych jest ponad 500 000 obiadów.
„Uczniom mówi się, co mają jeść” – skrytykowała Gerlinde Schrempp z Wolnych Wyborców
podczas debaty w radzie miejskiej. Zielono-
Cena jest tylko wymówką, bo wiadomo, że chodzi tutaj o ideologię. Dobra wegetariańska
żywność też nie jest tania, także w Niemczech. Ideologia, w tym wypadku wegańska,
jak wiadomo ma zwykle, zwłaszcza u polityków ma palmę pierwszeństwa przed zdrowym
rozsądkiem i wreszcie zdrowiem dzieci. Sama bezmięsna dieta, u dzieci nie jest najlepszym
pomysłem-
Źródło: https://www.bild.de
Nigdy więcej kotleta w żłobkach i szkołach podstawowych we Freiburgu
POLITYKA