Umowa koalicyjna jest ciekawym dokumentem i warto mu się przyjrzeć. Wyznacza, a przynajmniej
tak się teraz sądzi, główne kierunki polityki Niemiec na następne lata. Należy podkreślić,
że problemom polityki historycznej nie poświęcono zbyt dużo miejsca (na 185 stron
jedynie 3-
Widoczne jest to także w zwróceniu bacznej uwagi na rolę świadków, kształcenia politycznego oraz wsparcia dla autentycznych miejsc pamięci. Wraz z odejściem świadków powstaje pewien vacat pamięciowy. Zanika już pamięć komunikacyjna, pamięć kulturowa nie jest jeszcze ukształtowana. Świadomi tych wyzwań są również koalicjanci. Z tych też powodów przykładają dużą wagę do upamiętnienia niektórych grup ludności (dzień pamięci o wypędzeniach), czy pamięć o ofiarach zbrodni nazistowskich i komunistycznych. Myślę, że to ważny sygnał. Do dyskusji o charakterze dyktatury narodowosocjalistycznej, dojdzie dyskusja o dyktaturze komunistycznej. Problem ten kapitalnie ujmuje wystawa zorganizowana przez Stiftung Aufarbeitung, która będzie pokazywana w przyszłym roku. Poświęcono ją obu dyktaturom w XX wieku.
Z polskiego punktu widzenia umowa koalicyjna w zakresie polityki historycznej nie stanowi jakiegoś poważniejszego problemu. Wprawdzie nie ma tam wielu odwołań do spraw polskich. Nie ma tam też jednak rzeczy, które nie pozwalają na podjęcie dyskusji, nawet krytycznej. Wymaga to jednak aktywności z naszej strony (a nie tylko czekania na kroki ze strony niemieckiej). Tematy są bardzo ważne i – jak się okazują – dalej zaprzątają uwagę naszego sąsiada. Są to: upamiętnienie niemieckich wypędzonych, problem zwrotu przejętych po 1945 niemieckich „dóbr kultury“, edukacja w miejscach pamięci. Ten ostatni aspekt można już teraz podjąć. Trwają przecież prace nad nową wystawą w Krzyżowej. W przyszłym roku będziemy obchodzić rocznicę Mszy Pojednania w tym miejscu.
Inną sprawą jest nasza obecność w niemieckich miejscach pamięci. Tu jest jeszcze
sporo do zrobienia. Może w końcu uda się sporządzić porządny wykaz tych miejsc i
umieścić je w internecie? Nadal dysponujemy jedynie niepełnym wykazem z b. NRD (sic!).
Wzmożonej uwagi wymagają też dalsze losy podręcznika polsko-
Źródło tekst i foto :http://krzysztofruchniewicz.eu/pamiec-