Niemcy: Znów rośnie popyt na czołgi made in Germany
/05.11.2014/ Koncern Krauss-
Aneksja Krymu przez Rosję i jej ukryta wojna z Ukrainą, niepohamowany marsz Państwa Islamskiego w krajach Środkowego Wschodu, zagrożenie ze strony komórek islamskich w Europie, Azji i Afryce…
W związku z tym, że świat staje się coraz bardziej niepewny, Europa uważa za konieczne poczynienie większych inwestycji w uzbrojenie. W tej sytuacji nie tylko niemieckie zbrojeniówki liczą na lukratywne interesy. Na przykład koncern Rheinmetall myśli o rozkręceniu eksportu pojazdów opancerzonych do krajów europejskich, gdzie już nikt nie wierzył w wybuch wojny lądowej.
Wiara w dobre intencje Rosji
Podobnie jak wielu partnerów europejskich, Niemcy inwestowały na przestrzeni minionych dwudziestu lat przeważnie w obronę powietrzną i marynarkę wojenną. Relacje z Rosją uległy według wielu europejskich decydentów takiemu odprężeniu, że zaczęto zmniejszać liczebność wojska i redukować wydatki na obronność.
Republika Federalna Niemiec dysponowała kiedyś 4500 czołgami, dziś ma zaledwie 225. Według polskiego ministra obrony Tomasza Siemonaka, goszczącego w ubiegłym tygodniu w Berlinie, była to błędna kalkulacja. Siemonak zaapelował do Niemiec, ażeby zainwestowały więcej środków w armię. – Nie jestem pierwszym gościem z Polski, który uwypukla konieczność aktywnego niemieckiego zaangażowania w kwestie obronności i bezpieczeństwa – powiedział polski polityk.
Źródło: Deutsche Welle http://www.dw.de/niemcy-