Zmiana warty czy zwijanie obozu?
Krzysztof Ruchniewicz
/07.07.2014/ Ten dzień musiał nastąpić. Erika Steinbach(BdV), poinformowała, że nie
będzie więcej kandydować na tą funkcję. Sprawowała ją przez 16 lat i była pierwszą
kobietą w tej roli. Dla Warszawy może to być dobra wiadomość. Odchodzi osoba, która
w przeszłości wywołała ogromne i wyłącznie negatywne emocje w relacjach polsko-
Źródło: Thorsten Möllenbeck, „Bardzo dobre wiadomości z Poznania, Panie Dulles!”.
Konrad Adenauer a Niemcy w świetle satyry politycznej w Polsce (1949–1963), w: Konrad
Adenauer – człowiek, polityk i mąż stanu, pod red. Hansa Petera Mensinga i Krzysztofa
Ruchniewicza, Złotokłos 2003, s. 169.
W przeszłości Erika Steinbach, przewodnicząca
Związku Wypędzonych, budziła nad Wisłą burzliwe uczucia. Wielu ma jeszcze w pamięci
słynną okładkę tygodnika „Wprost“, na której przedstawiono ją jako dominę podporządkowującą
sobie bez pardonu niemieckiego kanclerza, Gerharda Schrödera. Dla niego było to niewątpliwie
krzywdzące, by nie powiedzieć upokarzające przedstawienie (sama okładka była zresztą
w złym guście, choć niewątpliwie przyciągała uwagę). G. Schröder – pozostawmy na
boku jego dzisiejszą działalność – angażował się z przekonaniem na rzecz relacji
polsko-
Niewątpliwie E. Steinbach udało się medialnie odświeżyć i rozwinąć tematykę powojennych losów Niemców. Zmusiła władze RFN do bliższego zajęcia się sprawą ich upamiętnienia, choć nie w autorskim kształcie Steinbach (Fundacja przeciwko Wypędzeniom). Jednym ze skutków tych działań było utworzenie Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie, która jednak nie została wciągnięta do polityki historycznej BdV, choć takie próby podejmowano. Dzisiaj Fundacja ta jako instytucja federalna, Bundesstiftung, pracuje niezależnie od struktur BdV, realizując zadania, które postawił przed nią ustawodawca. Przed kilku laty powołano też – po przejściowych problemach z pierwszą radą naukową – drugą, w międzynarodowym składzie. Jej zadaniem jest doradzanie dyrektorowi Fundacji. Tylko przypominam tą sprawę, gdyż pisałem już o tym wcześniej.
Jest wszakże jeszcze jedna kwestia, na którą warto zwrócić uwagę. Jednym z problemów,
który budził spore kontrowersje, także polsko-
Dzisiaj sprawą otwartą pozostaje kwestia następstwa. Kto po E. Steinbach przejmie
ster? Upływ czasu i bezwzględne prawa biologii powodują, że będzie to osoba, dla
której utrata stron rodzinnych była co najwyżej doświadczeniem lat wczesnodziecięcych.
Być może jest to dobry moment, by rozpocząć dyskusję o sensowności dalszego istnienia
tej organizacji. Nie jest to zresztą rzecz nowa. Czy istnienie BDV w następnych dekadach
ma rację bytu? Osoby, dla których utworzono ją w znacznej części już nie żyją lub
są w bardzo zaawansowanym wieku. Jest to także pytanie dla niemieckiego ustawodawcy,
gdyż to właśnie ustawy stworzyły kategorię prawną wypędzonego (obejmującą nie tylko
wysiedleńców z lat 1945-
Źródło: http://krzysztofruchniewicz.eu/zmiana-