Główna Archiwum Redakcja
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia . Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Jeśli tego nie akceptujesz, nie korzystaj z tej strony.

ISSN 2299-1328

www.komentatoreuropa.pl

Rolf Nikel na pytanie czy premier Morawiecki miał rację w sprawie ociągania się przez Niemcy z dostawami broni, zwłaszcza czołgów Nikel oświadczył, że przede wszystkim trzeba powiedzieć, że decyzja o dostarczeniu Leopardów zapadła w końcu.”Myślałem, że powinna upaść wcześniej. To, że polski premier publicznie wywiera presję na kanclerz Niemiec, jest dość niezwykłe w stosunkach między sojusznikami a partnerami. Nikel przy[isal to tamu, iż w tym roku w Polsce są wybory. Musimy być przygotowani na to, że Niemcy odegrają ważną rolę w tej kampanii wyborczej” mówił. Były ambasador Niemiec, aby osłabić znaczenie Polski przyznał wprost, że to nie dobra wola Berlina, lecz ostatecznie amerykańska decyzja o dostarczeniu czołgów doprowadziła do zmiany stanowiska Niemiec. Nawet prowadzący wywiad z byłym ambasadorem dziennikarz zapytał, czy to, iż Nikiel powiedział pan, że w Polsce była kampania wyborcza wystarczy, by odrzucić krytykę ze strony Polski jako „manewr wyborczy”? Przyparty tym pytaniem były ambasador Niemiec w Polsce przyznał w  końcu, że nie. Stwierdził, że to byłoby niewłaściwe. „Wojna na Ukrainie dotknęła Polskę w bardzo, bardzo konkretny sposób. Polska jest bezpośrednim sąsiadem Ukrainy, przez Polskę przebiega wiele linii zaopatrzeniowych. Polska wspaniale przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy” - mówił w wywiadzie dla ntv.  

Nikiel przyznał  również, że to Niemcy błędnie ocenili Rosję. Niemiecki dyplomata powiedział,że przez wiele lat Polska była w polityce energetycznej bardziej zależna od Rosji niż Niemiec. Jednak Polacy zmienili kurs w odpowiednim czasie- mówił. „Na koniec powiedziałbym, że głównym powodem były różne doświadczenia historyczne naszych krajów z Rosją. Rola Rosji w zjednoczeniu Niemiec w 1871 r. była pozytywna, podobnie jak w zjednoczeniu w 1990 r”.

Na pytanie: „W twojej książce jest napisane, że rząd PiS próbuje osłabić niemieckie wpływy w Europie poprzez wszelkiego rodzaju nieformalne sojusze i wzmocnić swoją rolę regionalnego lidera” - Rolf Nikel mówi, że dotyczy to przede wszystkim tzw. Inicjatywy Trójmorza, w ramach której współpracują ze sobą wschodnie państwa UE między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym. Niemcy położone są geograficznie nad jednym z trzech mórz – nad tym samym co Polska, nad Bałtykiem.

Reparacje Polakom się nie należą? Retoryka zgodna z rządem z Berlinie – tak uważa były ambasador Niemiec w Warszawie. Powiedział, że  nierozsądne jest wysuwanie żądań reparacyjnych w czasie, gdy wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę konieczne byłoby zademonstrowanie jak największej jedności Zachodu. „Niemcy wielokrotnie wykonywały w przeszłości dobrowolne gesty i bez wątpienia możliwe są dalsze gesty. Jednak pod presją opinii publicznej jest to mało prawdopodobne”- mówił. Ale zapomniał dodać, że nie były to reparacje, ani stosowne zadośćuczynienie, na które wielu Polaków czeka do dziś.

Nikel oświadczył, że Niemcy ze swoją polityką odwrócenia losu zbliżyły się do polityki Polski wobec Rosji bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Według niego - to może być pierwsza iskra nowej wspólnej Ostpolitik wspieranej przez obie strony. Polski rząd dotychczas wolał próbować wykorzystać zaistniałą sytuację. „Istnieje niebezpieczeństwo, że ten „polski moment”, w którym Polska korzysta z nowej postawy Niemiec, minie szybciej, niż się niektórym wydaje” - ostrzegał były ambasador Niemiec w Polsce.





Źródło: https://www.n-tv.de/politik/Der-polnische-Moment-koennte-schnell-vorbei-sein-article23873405.html  


Rolf Nikel - były niemiecki ambasador w Polsce

„Polska chwila” może się szybko skończyć – ostrzega były ambasador Niemiec w Polsce

(30.01.2023)Rolf Nikel, były ambasador RFN w Polsce, w rozmowie z kanałem informacyjnym ntv zarzuca Warszawie, że nie wykorzystuje ona „swoich pięciu minut”. Były ambasador Niemiec w Polsce Rolf Nikel w rozmowie Hubertusem Volmerem z kanału informacyjnego ntv. Zarzucał Polsce wiele rzeczy i wręcz straszył, że „Polskie pięć minut może się szybko skończyć”.  Teraz napisał książkę o stosunkach między dwoma krajami, w tym o błędach z ostatnich kilku lat. Rolf Nikel mówi jasno: niemiecka polityka rosyjska, ukraińska i energetyczna poniosła porażkę. Niemcy mają pretensje rosnącą siłę Polski we wschodniej części Europy. Poza tyn były ambasador w sprawie reparacji ma zgodne stanowisko z rządem w Berlinie. Zarzuca rządowi w Warszawie, że chce wykorzystać tę sytuację zamiast wykorzystać „polski moment”.

POLITYKA

reklama
reklama