ISSN 2299-
www.komentatoreuropa.pl
We „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pojawia się wątek polski. FAZ pisze, że Polska nie wyklucza, że ujawnione przez duńskie władze przecieki w gazociągach Nord Stream 1 i 2 wynikają z rosyjskiej prowokacji. W kraju panuje duże napięcie międzynarodowe – powiedział we wtorek w Warszawie wiceminister spraw zagranicznych Polski Marcin Przydacz. „Niestety nasz wschodni sąsiad nieustannie prowadzi agresywną politykę. Jeśli jest zdolny do agresywnej polityki wojskowej na Ukrainie, to oczywiste jest, że nie można wykluczyć prowokacji, nawet w sektorach, które znajdują się w Europie Zachodniej”.
Ale jak pisze niemiecka gazeta również Rosja nie wyklucza sabotażu. W FAZ czytamy, że Rosja nie wyklucza również sabotażu czy innych powodów . „Teraz nie można wykluczyć żadnego wariantu” – powiedział we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, zapytany, czy przyczyną spadku ciśnienia może być sabotaż.
Strona niemiecka stara się umniejszać szkody i nie pisać o zagrożeniach. Bund für Umwelt und Naturschutz (BUND) szacuje możliwe krótkoterminowe skutki wycieków z gazociągów Nord Stream 1 i 2 na środowisko jako ograniczone lokalnie. Ale już władze duńskie ostrzegają i twierdzą, że to poważne niebezpieczeństwo dla statków.
Nord Stream tworzy jednak ogromne niebezpieczeństwo. Nie tylko przez uzależnienie
od putinowskiej Rosji, lecz jak pokazuje ta sytuacja, pod wieloma jeszcze innymi,
o wiele groźnieszymi względnymi. Niemcy budując gazociąg dla Putina sprowadziły na
nasz region ogromne niebezpieczeństwo i ściągnęły znaczne ryzyka, które trudno nawet
oszacować. To, że ucierpi środowisko naturalne-
Źródło: https://www.faz.net/aktuell/wirtschaft/nord-
CZYTAJ TAKŻE:
„Frankfurter Allgemeine Zeitung”: Dwie silne eksplozje obok Nord Stream. Nie wyklucza się sabotażu
(27.09.2022) „Frankfurter Allgemeine Zeitung” napisał we wtorek (27.09.2022), że
według doniesień medialnych stacje pomiarowe w Szwecji i Danii odnotowały potężne
podwodne detonacje przed wystąpieniem wycieków gazu z Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Nie
ma wątpliwości, że są to wybuchy lub eksplozje, powiedział we wtorek sejsmolog Björn
Lund ze Szwedzkiej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) szwedzkiej stacji radiowej SVT-
FAZ pisze powołując się na informacje z kręgów „służb bezpieczeństwa”, że mówi się o sabotażu. A ten, ze względu na techniczne skomplikowane procesy, byłby możliwy do zrealizowania jedynie przez „państwowego aktora”. Mówiąc wprost, jeżeli to zamach, to za tym musiało by stać jakieś państwo, a nie żadna organizacja, czy grupa ludzi.
POLITYKA