Antypolski kompleks Niemców
Monika Kostecka
/20.06.2013/ Unsere Mütter, unsere Väter“ -Film telewizji ZDF pokazuje partyzantów
z AK jako brudnych, niechlujnych antysemitów. Wyemitowany niedawno trzyodcinkowy
film w telewizji niemieckiej ZDF i następnie w polskiej TVP 1 "Nasze matki, nasi
ojcowie" pokazywał II wojnę światową na przykładzie pięciu młodych przyjaciół z Berlina. Obraz
ten wzbudził wiele emocji w Polsce. Trzy odcinkowa seria traktuje o wojennych losach
pięciorga młodych mieszkańców Niemców. Losy jednego z bohaterów filmu, Żyda Viktora,
posłużyły autorom filmu do przestawienia polskich partyzantów z Armii Krajowej jako
antysemitów. Ukazano żołnierzy AK jako brudnych, dzikusów, polskich bandytów z
lasu. Wygląd żołnierzy AK był wiele mówiący. Trzeci odcinek niemieckiego serialu
utrwalał antypolskie stereotypy wśród Niemców.
Dyskusja w TVP1 nt. kontrowersyjnego serialu
Po filmie odbyła się w TVP1 dyskusja. W której zabrał głos między innymi były ambasador
Izraela w Polsce Szewach Weiss. Powiedział, że ten film jest bardzo odważny. -
Antysemityzm był w Polsce, ale nie fabryka śmierci, Żydzi tutaj (w Polsce) żyli -
powiedział. Weiss mówił, że "nie wszyscy Polacy byli antysemitami". - To antypolski
kompleks Niemców. Ich hańba jest związana z polską ziemią. Ten film, z punktu widzenia
kinematografii jest dobry, ale byłoby lepiej, jakby pojawiła się w nim Irena Sendlerowa
czy rodzina Góralów, która uratowała niejedną Żydowską rodzinę - dodał. Były ambasador
Izraela zauważył, że Francuzi, Norwegowie czy Holendrzy mocniej współpracowali z
Niemcami niż Polacy, a mimo to nie doczekali się takiej recenzji.
Profesor Tomasz
Szarota powiedział, że stereotyp Polaka - antysemity istnieje w Niemczech. - Gdyby
on nie istniał, to autorzy by go nie utrwalali – powiedział profesor. Publicysta
Piotr Semka stwierdził wprost, że w filmie znalazł się ten kłamliwy, antypolski wątek
z AK jako bandą brudnych antysemitów, bo niemieccy widzowie chcieli to zobaczyć.
Krótko mówiąc w Niemczech jest antypolski stereotyp i ten wątek odpowiada na „zapotrzebowanie”.
O ty samym mówił również profesor Szarota. Stwierdził, iż "twórcy wiedzieli co się
spodoba (niemieckim) odbiorcom filmu". - Chcieli, żeby film uzyskał aplauz Niemców
- powiedział i dodał, że "do lat 90-tych nigdy nie pojawił się (w Niemczech) stereotyp
Polaka - antysemity".
Podpułkownik Tadeusz Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej uważa,
że to obraza pamięci Armii Krajowej. W jego opinii ten niemiecki film to fałsz historyczny.
Pytał czy w AK byli antysemici? I sam odpowiedział na swoje pytanie słowami : „Tak,
byli, ale jak ktoś mówi, że AK była antysemicka, to będziemy ostro protestować. Ubolewał,
że ten film, który został sprzedany do wielu państw będzie kształtowało opinię o
Polakach.
W komentarzu można powiedzieć, że ten antypolski kompleks Niemców to ich problem.
Samych Niemców, którzy mają antypolskie stereotypy. Krzewią je nawet poprzez seriale
emitowane i produkowane przez państwową telewizję. I tak jak powiedział ambasador
Szewach Weiss o historii trzeba pamiętać. Wielu niestety polskich dziennikarzy, naukowców
i polityków przez lata wpajało nam historyjkę, że nie warto się nią zajmować. Ta
sytuacja pokazuje jasno, że taka postawa to był kosztowny i wielki błąd. Niemcy z
Polaków, którzy – tak jak Żydzi - byli ich ofiarami, próbują szkalować i czynić
udziałowcami w ich własnej zbrodni.