POLITYKA   Komentator. Europa-Niemcy-Polska  
reklama
reklama
reklama

Skandal dyplomatyczny na linii Warszawa–Berlin


/07.11.2013/ Skandal dyplomatyczny na linii Warszawa–Berlin – pisała Rzeczpospolita.  Zasłaniając się prawem podatkowym, Niemcy chronią gigantyczną kolekcję zrabowanych podczas wojny arcydzieł sztuki.

Dziennik piszę, że to „sprawa bez precedensu”, ponieważ  nigdy po wojnie nie udało się bowiem odnaleźć tak wyjątkowej kolekcji dzieł skradzionych przez nazistów w Europie.

Jak donosi Rzeczpospolita chodzi o zbiór przeszło 
1,4 tys. obrazów odnalezionych w monachijskim mieszkaniu Corneliusa Gurlitta, którego ojciec na polecenie Hitlera rekwirował dzieła sztuki ofiarom nazizmu.

Nie ma jednak stuprocentowej pewności, że w znalezionej kolekcji znajdują się obrazy skradzione w Polsce. Niemcy odmawiają nawet wglądu w listę dzieł. Strona niemiecka wymawia się tym, że nie jest to możliwe, dopóki przeciwko Gurlittowi trwa dochodzenie w sprawie niezapłaconych podatków.

reklama









Rzeczpospolita powołała się na prof. Wojciecha Kowalskiego, pełnomocnika MSZ ds. restytucji kultury. Ten powiedział, że polecił wystąpić polskiej konsul o listę tych obrazów. Kiedy ją Polska otrzyma  zostanie opublikowana w Internecie, aby pokrzywdzeni mogli rozpoznać swoją własność.

Jak informuje Rzeczpospolita prokuratura w Augsburgu, która przejęła kolekcję, zasygnalizowała jednak, że listy nie upubliczni. Z  informacji dziennika wynika, że jeśli odmowa będzie ostateczna, do sprawy włączy się szef naszej dyplomacji, a może nawet premier.


Źródło: http://www.rp.pl/artykul/153228,1062805-Zlodziej-Hitlera-wciaz-kryty.html



081013 300x600 Image Banner 300 x 600
Button 200x100 - Logo_tyres