Główna Archiwum Redakcja
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia . Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Jeśli tego nie akceptujesz, nie korzystaj z tej strony.

ISSN 2299-1328

www.komentatoreuropa.pl

Burgweide – największy niemiecki obóz dla niewolników III Rzeszy w Breslau. Straszne miejsce, do którego trafiali ludzie w czasie II wojny światowej. Najliczniejszą grupą byli Polacy. Burgweide do 1945 roku to była wieś, obecnie to wrocławskie Sołtysowice. To tutaj Niemcy otworzyli w 1940 roku obóz „Durchgangslager des Gauarbeitsamts Niederschlesien Burgweide“. Obóz był największym i najdłużej działającym obiektem tego typu w dawnym Breslau. Miejsce kaźni i cierpienie niewolników Trzeciej Rzeszy było położone na terenie pomiędzy ul. Sołtysowską i Poprzeczną. Teren obozu przylegał do znajdującej się tam cukrowni. W obozie znajdowali się jeńcy i robotnicy przymusowi wielu narodowości. Najliczniejszą grupą wśród więźniów Burgweide stanowili Polacy.

„Straszny był widok tego obozu. Było to świeżo po zbrodniczym spaleniu baraku szpitalnego z chorymi, dziećmi i starcami. Niemiła woń i sterczące niedopalone kości ludzkie. Były to ostatnie dni marca, ale od 1 kwietnia zaczęło się jeszcze gorsze piekło. Niesamowite bombardowania, głód i strach, no i ten okropny widok ludzi leżących na betonie, umierających z głodu lub ran. Serce pękało, gdy się na to patrzyło i słyszało jęki i prośby o wodę lub jakiekolwiek pożywienie. Byłam sama głodna, ale udało mi się zdobyć parę kartofli i podzielić między chorych.” - tak relacjonuje Polka, pani Anna Gołębiowska , więźniarka w obozie Burgweide. Obóz otwarto w 1940 roku obóz był największym i najdłużej działającym obiektem tego typu w Breslau. Położony był na terenie pomiędzy ul. Sołtysowicką i Poprzeczną i przylegał do znajdującej się tam cukrowni. W obozie znajdowali się jeńcy i robotnicy przymusowi wielu narodowości. Ale najliczniejszą grupą byli Polacy. Oprócz naszych rodaków trafili tutaj: Ukraińcy, Czesi, Jugosłowianie, Francuzi i Włosi. Różne źródła podają różne dane, jednak w zależności od okresu działalności obozu przebywało w nim między 4 a 10 tysięcy ludzi. Obóz składał się z ok. 20-25 baraków, podzielonych na kilkanaście izb, w których przebywało po kilkadziesiąt osób, oraz kilku budynków administracyjnych i użytkowych. Otoczony był drutem kolczastym, a dodatkowo pilnowano go z wieżyczek strażniczych. Pod koniec funkcjonowania był już znacznie przepełniony. Panowały w nim bardzo złe warunki. Więźniowie byli źle traktowani, niedożywieni. Jesienią 1944 r. w Burgweide nastąpiły istotne zmiany. Przede wszystkim przekształcono go w obóz stały, do którego kierowani byli m.in. mieszkańcy Warszawy po upadku Powstania Warszawskiego, a jego liczebność drastycznie wzrosła. Liczba więźniów podwoiła się, osiągając apogeum w okresie nasilonych działań frontowych wiosną 1945 r.. To właśnie wtedy trafiła tutaj znaczna liczba więzionych przy dzisiejszej ulicy Hauke-Bosaka cudzoziemców, w tym około 2000 Polaków.

Burgweide – największy niemiecki obóz dla niewolników III Rzeszy w Breslau. Znaleziono szczątki i cenne przedmioty na terenie byłego niemieckiego obozu pracy Burgweide (Wrocław- Sołtysowice)

(16.12.2022) Jak poinformowała Gazeta Wrocławska na terenie byłego niemieckiego obozu pracy Burgweide (Sołtysowice) znaleziono szczątki i cenne przedmioty na terenie byłego niemieckiego obozu pracy Burgweide (Sołtysowice). IPN postuluje ochronę terenu. Czytamy, że podczas badań na terenie obozu pracy Burgweide (dzisiejsze Sołtysowice) odnaleziono szczątki ludzkie i prawie 400 cennych przedmiotów, np. gwizdek zrobiony z łuski po kuli czy ręcznie robione pionki do gry. Co dalej z terenem, gdzie właśnie powstaje nowe osiedle?  Znaleziono także szczątki ludzkie, które zachowane były w 90 procentach. Niewielka głębokość grobu, brak trumny wskazuje na pospieszne pochowanie, prawdopodobnie w czasie walk o Twierdzę Wrocław w latach 1944-1945. Niezidentyfikowane szczątki zostały przekazane i pochowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej na cmentarzu we Wrocławiu.

HISTORIA

reklama
reklama

Więźniowie w ostatnich miesiącach funkcjonowania obozu byli zmuszani do niewolniczej pracy przy różnych okazjach na terenie całego miasta. Oprócz pracy w pobliskiej cukrowni, wykonywali prace w młynie kompanii Schlesische Mühlenwerke A.G. (Młyn Sułkowice). W trakcie oblężenia Twierdzy Wrocław robotnicy w większości zapędzani byli m.in. do budowy ulicznych barykad, kopania okopów czy prac nad przygotowaniem lotniska na pl. Grunwaldzkim. Budując lotnisko na placu Grunwaldzkim na rozkaz gauleitera Hankego straciło życie wielu więźniów Burgweide. Wincenty Kucia tak wspomina swój pobyt tam: „W obozie były warunki straszne, spaliśmy różnie, czasem w barakach, czasem pod gołym niebem, gdyż (…) było bardzo wiele ludzi, a z każdym dniem przybywało coraz więcej, więc nikt nie dbał o nas i nie troszczono się o nasze warunki higieniczne i bytowe. Głód panował straszny, zupa, którą nam wydawano raz na dzień, składała się z różnych warzyw, lecz nie było w niej prawie wcale ziemniaków. Na śniadanie dostawaliśmy jeden chleb na pięć osób (na cały dzień) oraz czarną niesłodzoną kawę”. W obozie zmarło wielu więźniów zarówno z powodu zarówno chorób, jak i złego traktowania przez funkcjonariuszy obozowych. W styczniu 1945, w momencie kiedy linia frontu zbliżyła do rzeki Widawy, ewakuowano część więźniów oraz najprawdopodobniej strażnicy obozowi podpalili szpital obozowy wraz ze znajdującymi się tam chorymi. Koniec jego „działalności” niemieckiego obozu dla niewolników III Rzeszy datuje się na 7 maja 1945, a więc dzień po kapitulacji Festung Breslau. Parę dni później obóz odwiedził pierwszy polski prezydent Wrocławia, Stanisław Drobner, i apelował do, byłych już, więźniów o pozostanie we Wrocławiu – polskim Wrocławiu – i o wzięcie udziału w jego odbudowie. Po II wojnie światowej baraki obozowe służyły za mieszkania i nie zostały objęte ochroną konserwatorską, ani nawet wpisane do ewidencji Miejsc Pamięci Narodowej.
Przypomnijmy, że w 2019 roku zostali wysiedli ostatni mieszkańcy nielicznych pozostałych baraków i teren obozu został przeznaczony na sprzedaż. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dopuszczona została na tym terenie zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna, obiekty handlowe, usługi i rozrywkę. To pozwolenie wydane przez władze miasta od początku wzbudzało wiele kontrowersji. Istniał także znaczny opór społeczny, aby w miejscu uświęconym krwią więźniów Adolfa Hitlera,  deweloperzy  za zgodą i władz miasta"robili pieniądze". Bo takie również opinie pojawiały się w internecie. Ale władze Wrocławia były nieugięte.  Na wniosek Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków został wpisany obowiązek umieszczenia tablicy pamiątkowej na elewacji przyszłych obiektów. W rejonie dawnego obozu postawiono w 1959 roku głaz granitowy z napisem upamiętniającym więźniów obozu pracy przymusowej, a w 1995 roku krzyż ku „pamięci Polaków represjonowanych w latach 1940–1945”. Oba stoją przy al. Poprzecznej. Cóż na zakończenie można tylko wspomnieć, że w czasie badań wyeksplorowano 381 zabytków. Artefakty z porcelany, monety, zabytki metalowe,
kubki, garnki, miski,  sztućce. A także: szczoteczki do zębów, pojemniki po paście do zębów oraz kremie, golarki i wiele innych przedmiotów, których właściciele zostali tam przez Niemców zapędzeni i zmuszeni do wegetacji.  Przedmioty te niewątpliwie związane były z funkcjonowaniem obozu pracy przymusowej Burgweide. Sam obóz i pozostałości po obozie stanową istotną część historii Wrocławia. Czy zezwolenie na budowę i faktyczne zniszczenie tego historycznego  miejsca  była potrzebną i jedyną możliwą decyzją władz miasta, które na to zezwoliły? Czy możliwe by było przeznaczenie takiego, mającego szczególną wartość historyczną, miejsca pod budowę dla deweloperów np. po byłych obozach jak Auschwitz i Gross-Rosen? Jak widać na przykładzie Burgweide - jest to możliwe.




Źródło:
https://gazetawroclawska.pl/znaleziono-szczatki-i-cenne-przedmioty-na-terenie-bylego-niemieckiego-obozu-pracy-burgweide-soltysowice-ipn-postuluje-ochrone/ar/c5-17130839, https://kochamwroclaw.pl/burgweide-najwiekszy-oboz-pracy.../
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ob%C3%B3z_Burgweide
http://ludziezeznakiemp.pl/mappoints/soltysowice/



#Burgweide, #Wrocław, #historia, #obóz, #komentator, #komentatoreuropaniemcypolska,

reklama

CZYTAJ TAKŻE:

Park Wschodni we Wrocławiu z pomnikiem Richarda Konwiarza bojówek SA i festung w tle