GOSPODARKA BIZNES NOWE TECHNOLOGIE KOMENTATOR EUROPA-NIEMCY-POLSKA

Czy już wkrótce Niemcy doprowadzą do upadku polskiego górnictwa? Rząd  Merkel dba o swoich, kosztem polskiego górnictwa i przemysłu kopalnianego?


/17.06.2014/ Zgodnie z propozycją przedstawioną przez Komisję Europejską wycofanie z obiegu 900 mln zezwoleń na emisję dwutlenku węgla ma nastąpić w 2021 roku. Rząd Angeli Merkel chce by nastąpiło to już w 2017 roku.

 Inicjatywa rządu Merkel jest zgodna z zabiegami producentów energii odnawialnej, w której interesie jest nałożenie jak największych danin i rożnego rodzaju obciążeń na energię produkowaną z węgla.

Decyzja o tym, aby przyśpieszyć wycofanie zwolnień na emisję dwutlenku węgla może mieć dla polskiego przemysłu kopalnianego katastrofalne skutki. Jeśli weszłaby w życie wysoce jest prawdopodobne, że wiele tysięcy polskich górników, ich rodzin,  polskich pracowników handlu i usług straci źródło utrzymania. Od dłuższego już czasu Niemcy lobują za swoimi producentami energii odnawialnej. Działania Merkel  były by kolejnym krokiem, aby  pomóc niemieckiemu przemysłowi energetyki odnawialnej. To odbędzie się kosztem polskiego węgla i tysięcy miejsc pracy w górnictwie i nie tylko. Jeśli rządowi Angeli Merkel uda się przeforsować swój pomysł Polska straci na tym miliardy euro. Tysiące ludzi pójdzie na bruk, a my będziemy zdani na niemiecką technologię i urządzenia do produkcji energii odnawialnej. Jeżeli Niemcom udałoby się przeforsować pomysł, aby jak u nich i na Ukrainie – państwo polskie miało obowiązek odkupować energię od producentów energii z wiatru czy solarów - będziemy płacić przez całe lata. Takie rozwiązanie będzie faworyzować niemieckich producentów, bo to oni dysponują technologią i są w stanie sprzedawać Polsce całe farmy wiatrowe lub urządzenia do produkcji energii ze słońca. Dodajmy wyjątkowo drogiej energii. W długofalowej perspektywie ta decyzja Merkel o przyśpieszeniu wycofania zwolnień na emisję dwutlenku węgla jest poważnym zagrożeniem i jednocześnie wyzwaniem dla polskiej gospodarki i polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Jednocześnie jest bardzo korzystna dla niemieckich firm. Merkel dba o swoich, kosztem polskiego górnictwa i przemysłu kopalnianego. Oczywiście hasłem marketingowym jest tu wyświechtane i dyżurne hasło „ochrona środowiska naturalnego”.  Warto nie tracić  z pola widzenia wszlkich rozwiązań jakie ferowane są za pośrednictwem Unii w energetyce, tymbardziej że ich skutki  możemy odczuwać przez wiele lat.




Źródło: Gazeta Wyborcza, wgospodarce.pl



logo
reklama
reklama
reklama