SPOŁECZEŃSTWO KOMENTATOR EUROPA-NIEMCY-POLSKA

„Nie wiemy nic i jesteśmy zagubieni” . 4 pułapki przy osiedlaniu się w Niemczech


/19.05.2015/ Osiedlenie w Niemczech nie stanowi problemu, jeśli zna się realia funkcjonowania kraju oraz język niemiecki. Brak tej podstawowej wiedzy prowadzi do sytuacji, w których Polacy znajdują się pod przysłowiową ścianą.

„Jestem młodym człowiekiem, który przyjechał do Niemiec do pracy, a nie tracić zdrowie. Niestety nie mówię po niemiecku na poziomie kontaktu z urzędami”. W ten sposób chętny do rozpoczęcia samodzielnej działalności gospodarczej młody Polak w Niemczech tłumaczył swoją prośbę o wsparcie lingwistyczne w rozwiązaniu problemu.

Para młodych Polaków przepracowała kilka miesięcy w Niemczech. Obydwoje stracili pracę. Nie mieli pieniędzy na czynsz. Groziła im bezdomność. Dziewczyna była w ciąży. Przeczytali na forach społecznościowych "o jakimś tam zasiłku na dzieci" w Niemczech (Kindergeld). Poprosili o pomoc: „Nie wiemy nic i jesteśmy zagubieni”, pisali.

reklama










Witold Kamiński, doradca Polskiej Rady Społecznej w Berlinie radzi, żeby snując plany osiedlenia się w Niemczech najpierw przyjechać na rekonesans, zobaczyć, jakie są warunki, możliwość wynajęcia mieszkania i znalezienia pracy w danym miejscu. Sprawdzać to, co opowiadają znajomi np. o wynagrodzeniach, a także uczyć się języka niemieckiego.

Pułapka 1: Brak znajomości języka niemieckiego

Nieznajomość języka niemieckiego choćby na poziomie B1 stwarza osobom, które przesiedlają się do Niemiec ogromne problemy.

– Wielu osobom wydaje się, że to nie ma wielkiego znaczenia – mówi Witold Kamiński. Ale bez znajomości języka niemieckiego nie tylko nie można poprosić nadzwyczajnej w świecie o poradę i pomoc w niemieckich urzędach i instytucjach. Pewne sprawy mogą stać się dla takich osób szczególnie niebezpieczne, zaznacza Kamiński. – Dzieje się to wtedy, kiedy osoba im pomagająca słabo znająca język niemiecki nie zauważa np. upływu terminów odwołania albo źle odpowie na list urzędowy. Wtedy nic nie można zrobić, bo spraw nie da się odkręcić, nawet, jeśli ktoś ma rację.

Antoni K. zaciągnął pożyczkę w banku. Polak zaczął mniej zarabiać i po prostu przestał spłacać raty. Nie zawiadomił o swoich przejściowych trudnościach swojego banku. Pewnego dnia otrzymał pismo z sądu, z którego zrozumiał tylko tyle, że ma w ciągu kilku dni zapłacić zaległe raty i odsetki. Nie zrozumiał, czego dotyczy formularz, który mu przesłano. Ponieważ nie zna języka, nie potrafił zapytać o to ani w banku, ani w poradniach dla obywateli znajdujących się m.in. przy urzędach miast i gmin. Teraz na karku siedzi mu komornik. „Stoję pod ścianą”, pisał prosząc o pomoc.





Źródło: Deutsche Welle http://www.dw.de/nie-wiemy-nic-i-jeste%C5%9Bmy-zagubieni-4-pu%C5%82apki-przy-osiedlaniu-si%C4%99-w-niemczech/a-18455542


reklama
reklama
reklama
18-03-2015 250x250cute_clothing Image Banner 728 x 90
20-04-2015 300x250s Image Banner 300 x 250