Krótka pamięć?
Krzysztof Ruchniewicz
/20.04.2015/ Ostatnie posiedzenie prezydiów parlamentów Polski i Niemiec odbyło się
w Dreźnie. Poświęcono je partnerstwu wschodniemu UE, sytuacji na Ukrainie, uni walutowej
i gospodarczej. Zajęto się także sprawami bilateralnymi. Wypowiedź marszałka Sejmu,
Radosława Sikorskiego wywołała spore poruszenie. Według doniesień prasowych miał
stwierdzić, że „Niemcy za mało płacą na naukę języka polskiego dla Polonii“. Z tych
też powodów uważa, że należy „z okazji zbliżającej się 25 rocznicy podpisania Polsko-
Zgodnie z doniesieniami prasowymi o ostatnim posiedzeniu prezydiów parlamentów Polski
i Niemiec, tematami wiodącymi miały być zagadnienia związane z polityczną sytuacją
w Europie i wyzwaniami, przed jakimi w związku z nią stoją oba państwa. Miano dyskutować
o partnerstwie wschodnim UE i sytuacji na Ukrainie, unii walutowej i gospodarczej.
Podjęto też zagadnienia bilateralne. Jednym z nich było omówienie planów obchodów
zbliżającej się 25 rocznicy podpisania Polsko-
Z wygłaszanych już od dawna i stale powtarzanych pozytywnych ocen stosunków wyłamał się dość niespodziewanie marszałek Sikorski. Jego zdaniem mamy teraz dobrą okazję, by „dokonać przeglądu spraw, jakie można jeszcze rozwiązać do tego jubileuszu“. Następnie Sikorski skonkretyzował, że chodzi mu o wyrównanie warunków nauki języka polskiego i niemieckiego w obydwu krajach. Polska wydaje bowiem więcej środków na naukę języka niemieckiego niż strona niemiecka. Jego zdaniem, „by zwiększyć presję na realizację postanowień Traktatu przedstawiciele Sejmu i Bundestagu powinni być obecni przy obradach Okrągłego Stołu„.
Doniesienia dziennikarzy przypomniały mi dyskusje sprzed 5 lat. W ramach przygotowań
do obchodów 20 rocznicy podpisania traktatu polsko-
Sprawy te wpisano do katalogu problemów, którymi oba rządy miały się zająć w kolejnych latach (Program współpracy…). Sprawom Polaków w Niemczech poświęcono jeden z podrozdziałów 5.5. (w dziale Społeczeństwo obywatelskie i sprawy społeczne). Na temat nauczania języka polskiego w Niemczech napisano:
Będziemy wcielać w życie uzgodnienia polsko-
Wydaje się, że bardziej na miejscu niż mówienie o rewizji traktatu, co jest argumentem z tzw. grubej rury, byłoby sprawdzenie, co zrealizowano z podjętych przed kilku laty zobowiązań. A w tym konkretnym przypadku, czy wspomniana strategia została przygotowana i jak jest realizowana w praktyce. Wtedy okazałoby się, czy to aby właśnie sprawy finansowe są największym kłopotem.
I na koniec uwaga natury ogólnej. Coraz częściej mam wrażenie, że nie pamięta się
dokumentów, które przygotowywano pracowicie zaledwie kilka lat wcześniej. I które
w mediach przedstawiano jako niezwykle ważne osiągnięcie. A konsekwencja w działaniach
to przecież najwłaściwszy sposób osiągania celu. Lista 100 spraw to ambitny program.
A ile z nich faktycznie zrealizowano? Czy są szanse pełnego wykonania? Pisała o tym
przed laty analityczka Instytutu Spraw Publicznych, dr Agnieszka Łada w ekspertyzie
pod znamiennym tytułem: Slogany czy konkrety? Ocena realnego polsko-
Nagłaśniane przez media negatywne wypowiedzi nie służą w efekcie nikomu i niczemu. Mogą nie być traktowane jako przemyślany głos w debacie, o co jak mniemam chodziło marszałkowi Sikorskiemu – lecz element kampanii wyborczej i politycznych rozgrywek w Polsce. Problem Polaków w Niemczech, ich statusu, położenia, relacji między nimi a niemieckim państwem i społeczeństwem, wreszcie krajem pochodzenia, to tematy trudne i skomplikowane. Wymagają spokojnej i rzeczowej dyskusji. Nie mogą być – jak to czyniono w przeszłości – zawłaszczane przez taką czy inną opcję polityczną i instrumentalizowane na potrzeby bieżącej polityki wewnętrznej. Należy się cieszyć, że marszałek Sikorski odkrył dla siebie nowy temat. Można jednak oczekiwać od polityka tego formatu, że będzie się wypowiadać z większą wstrzemięźliwością i po głębszej analizie problemu.