POLITYKA   Komentator. Europa-Niemcy-Polska  
reklama
reklama
reklama

Waszczykowski w DW: potrzebujemy dobrosąsiedzkiej współpracy w bezpieczeństwie



/ 16.06.2016 / Z Niemcami współpracujemy intensywnie w gospodarce, możemy wręcz mówić o symbiozie. Najbardziej jednak potrzebujemy dobrosąsiedzkiej współpracy w bezpieczeństwie - mówi w wywiadzie dla DW Witold Waszczykowski*.

DW: Gdy 25 lat temu Polska i zjednoczone Niemcy podpisywały Traktat o Dobrym Sąsiedztwie i Przyjaznej Współpracy, rozpoczynał Pan dyplomatyczną karierę. Jak bardzo interesowały Pana te relacje?

Witold Waszczykowski: Pamiętam, że wróciłem do Polski z dłuższego pobytu w USA dokładnie 13 grudnia 1991. To była symboliczna data, bo wtedy właśnie rozpadał się Związek Radziecki. Mój ojciec odbierał mnie na lotnisku w Warszawie i mówił przejęty: Synu, czy Ty wiesz co się stało? Upadł Związek Radziecki! Więc te ważne relacje polsko-niemieckie były przez kilka miesięcy przykryte właśnie upadkiem ZSRR – co, jak mówi dziś Putin, było „największą klęską w historii Rosji”. Relacje z Niemcami interesowały mnie, bo w latach 80-tych spędziłem pół roku na stypendium na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie Zachodnim. Mam bardzo pozytywne doświadczenia z tego okresu. Wyniosłem z niego zresztą pewną kulturę pracy, stosunek do ludzi, co potem pogłębiłem studiami w USA.

Co konkretnie oznacza dla polskiego dyplomaty „niemiecki stosunek do pracy”?

To jest pewna dyscyplina, planowanie i nie odkładanie rzeczy na ostatni moment. Staram się nie improwizować, tylko wyprzedzać pewne rzeczy - to są raczej umiejętności wydobyte z kultury zachodniej.

reklama













Skoro tak, to dlaczego obchody 25-lecia traktatu tak długo nie były zapięte na ostatni guzik? Tak to przynajmniej wyglądało z perspektywy Berlina. A niedawno odwołał Pan w ostatniej chwili przyjazd na forum inaugurujące obchody jubileuszowe.

Jeśli pyta Pani o inaugurację obchodów 25-lecia Traktatu, to takim wydarzeniem było Forum Polsko-Niemieckie, które odbyło się w Warszawie 19 kwietnia i w którym z przyjemnością wziąłem udział wspólnie z ministrem Frankiem-Walterem Steinmeierem. Wspomniane przez Panią wydarzenie było jednym z wielu i miało formułę spotkań o charakterze wyłącznie prasowym. Musiałem odmówić z uwagi na ważne zobowiązania w kraju. Zamierzałem tam przyjechać, żeby się spotkać również z politykami. Gdyby były, wsiadłbym o świcie i poleciał. Taka formuła nie była jednak przewidziana.

W ramach jubileuszu Traktatu zaplanowaliśmy z wyprzedzeniem szereg innych wydarzeń najwyższej rangi. 16 czerwca prezydent Andrzej Duda uda się do Berlina, a następnego dnia będziemy gościć u nas prezydenta Joachima Gaucka. To wyjątkowa, jubileuszowa forma bliźniaczej wizyty głów państw. 22 czerwca odbędą się w Berlinie konsultacje rządów Polski i Niemiec. Dyskutujemy jeszcze o tym, jakim rezultatem mają się zakończyć. Chciałbym, aby był przyjęty przez nas dokument wysokiej rangi, zawierający podsumowanie tych 25 lat, ale i perspektywę na następne 25 lat. Polacy i Niemcy są skazani na współpracę, która jest zresztą bardzo dobra.

Mimo to niektórzy politycy PiS chcieliby z okazji rocznicy renegocjować traktat. Co Pana zdania należałoby lepiej rozwiązać?

Bardziej bym dzisiaj postawił na symetrię np. jeżeli chodzi o warunki życia mniejszości niemieckiej w Polsce i Polaków w Niemczech – tzn. naukę języka, czy podejście do dzieci z mieszanych małżeństw. Te sprawy Polska wtedy odłożyła na dalszy plan, bo zależało nam na powrocie do Zachodu. Uważaliśmy, że podpisanie tego traktatu będzie krokiem milowym dla wejścia Polski do UE i NATO. Niemcy postrzegaliśmy jako promotora naszych ambicji.

A dzisiaj w relacjach najważniejsze są właśnie te prawa mniejszości…

Musimy otwarcie o tym mówić, co nie oznacza, że trzeba się kłócić. Marzy nam się przywrócić status mniejszości polskiej w Niemczech, jaki był przed rokiem 1940. Na razie to ciągle marzenia, bo strona niemiecka argumentuje, iż uznanie polskiej mniejszości wywołałoby problemy z uznaniem dalszych grup narodowych w Niemczech. Dla mnie jednak najważniejsze jest obecnie polepszenie wizerunku Polski. Dzisiaj ten obraz w mediach niemieckich nie jest moim zdaniem obiektywny. To też wynika z pewnej asymetrii informacji i wiedzy.

W Polsce jest wielu ekspertów z dziedziny stosunków polsko-niemieckich, naukowców specjalizujących się w tematyce niemieckiej. Takiej ekspertyzy na temat Polski brakuje w Niemczech, chociaż to się zmienia. Ale nadal dużą rolę odgrywają klisze na temat naszego kraju i wtedy trudno jest odwrócić medialny trend – dobre wiadomości i inny punkt widzenia nie mają szansy się przebić, kiedy media narzucą swoją narrację. Natomiast Polska jest i będzie krajem demokratycznym, gdzie odbyły się normalne wybory, nastąpiła zmiana władzy w sposób demokratyczny, zaakceptowana przez polskie społeczeństwo. Mimo to część niemieckich mediów tworzy zły obraz Polski. Jakiś fałszywy obraz, że Polska jest antyeuropejska.




źródło: Deutsche Welle http://www.dw.com/pl/waszczykowski-w-dw-potrzebujemy-dobros%C4%85siedzkiej-wsp%C3%B3%C5%82pracy-w-bezpiecze%C5%84stwie/a-19329418


banners12052016 ca_DajSiePrzeniesc_750x200_v3 Image Banner 750 x 200
banners_02032015 02B_db24_300x250 Image Banner 300 x 250
03_11_kreacje_listopad Image Banner 160 x 600
2015-06-30 Image Banner 180 x 150