ISSN 2299-
www.komentatoreuropa.pl
(11.01.2022)Działalność polskiej kopalni węgla brunatnego Turów, o którą toczy się
spór między Polską a Czechami, niepokoi także Niemców. „Bild” przypomniał właśnie
o obawach mieszkańców przygranicznej niemieckiej Zittau, którzy uważają, że wydobycie
węgla w Turowie powoduje szkody górnicze w tym 25-
Jak pisze bulwarówka „Bild”, trzy kilometry od granicy polska kopalnia Turów wciąż się rozrasta. „I to mimo decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE, który po skardze Czech nakazał polskiemu koncernowi państwowemu PGE w połowie listopada czasowe wstrzymanie wydobycia. Powód: Czechy uważają, że popełniono poważne błędy w polskiej ocenie oddziaływania na środowisko. Tego samego zdania jest burmistrz Zittau Thomas Zenker” – pisze „Bild”. Gazeta dodaje, że PGE ignoruje decyzję TSUE pomimo nałożonej kary finansowej.
W swoim drugim raporcie o skutkach działania kopalni odkrywkowej Turów rzekomi widzi „wyraźne wskazówki”, że uszkodzenia konstrukcji mogą być również spowodowane osiadaniem wód gruntowych, a tym samym osiadaniem.
Również Niemcy wkrótce uderzą w Turów?
GOSPODARKA-
Na łamach Bilda czytamy, że oczekuje się, że Turów będzie nadal rósł do 2044 roku, a poziom wód gruntowych zostanie obniżony do 120 metrów.
Burmistrz Zittau Zenker domaga się wręcz od Wolnego Państwa większego wsparcia: „Powinien
zebrać wszystkie dane z Polski i sam je ponownie ocenić. Byłoby też znacznie łatwiej,
gdyby PGE musiała udowodnić, że nie zaszkodzi Zittau, niż gdyby każdy indywidualny
właściciel domu musiał dochodzić roszczeń odszkodowawczych przeciwko państwowej spółce
za granicą.”-
Nawet jak uda się zakończyć spór z Czechami – to włączą się Niemcy. Ale jakoś niemieckie kopalnie odkrywkowe nikomu nie przeszkadzają, a TSUE nie nakłada sztucznych kar... Przypadek?
Źródło: www.bild.de