Główna Archiwum Redakcja
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia . Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Jeśli tego nie akceptujesz, nie korzystaj z tej strony.

ISSN 2299-1328

www.komentatoreuropa.pl

"Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie, co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne" - napisał Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce. Wcześniej rzecznik MSZ Łukasz Jasina stwierdził, że Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić Polaków za Wołyń. W jego ocenie ukraiński prezydent miałby powiedzieć wprost: "przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie". Twarde, bezkompromisowe stanowisko Kijowa w sprawie Wołynia tylko zaognia i ton niepotrzebnie stosunki z Polską. Upominanie się o Wołyń nigdy nie zostanie zatrzymane, dopóki dopóty ta spraw nie zostanie załatwiona. Pytanie czy teraz jest to dobry czas, aby trudne historie, która obciąża wzajemne relacje załatwiać? Odpowiedź może być tyko taka, sporo nie było na to dobrego czasu od lat dziewięćdziesiątych do teraz – to nigdy nie będzie. Ale sprawę Wołynia załatwić trzeba, jak należy. Nie tylko ze względu na szacunek dla ofiar nacjonalistów i UPA, ale dla prawdy  historii. Aby podobna zbrodnia, nigdy się już nie powtórzyła.

Hardcorowa postawa Kijowa nie służy wyjaśnianiu trudnej historii najlepiej. Tylko Putin na tego typu wypowiedziach, jakie prezentuje ambasador Ukrainy w Polsce – zyska. Czy tego chce Ukraina i ambasador tego kraju w Polsce? Naprawdę?


Ludobójstwo na Kresach, eufemistycznie zwane też „Rzeź wołyńska” dokonane przez nacjonalistów ukraińskich przy aktywnym u bardzo częstym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej  wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego II RP (w czasie okupacji niemieckiej tego terytorium sierpień 1941- luty 1944 administracyjnie w składzie struktury okupacyjnej III Rzeszy Komisariat Rzeszy Ukraina), podczas okupacji terenów II Rzeczypospolitej przez III Rzeszę, w okresie od lutego 1943 do lutego 1944. Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943, byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń . Nie jest znana dokładna liczba ofiar, historycy szacują, że zginęło ok. 50–60 tys. Polaków i w odwecie 2–3 tysiące Ukraińców.

Analogiczne ludobójstwo zostało przeprowadzone przez  UPA  w pierwszej połowie 1944 roku na terenach sąsiadujących z Wołyniem województw: lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego, określanych w historiografii mianem Galicji Wschodniej bądź Małopolski Wschodniej. Stąd też niekiedy obie zbrodnie bywają traktowane jako jedna i określane wspólną nazwą: zbrodni (rzezi) wołyńsko-galicyjskiej lub wołyńsko-małopolskiej.

Stanowisko Kijowa i wypowiedzi podobne do tej, jaką zaprezentował ukraiński ambasador służą nie tylko fałszowaniu historii, ale też są wykorzystywane przez Moskwę, do dzielenia Polaków i Ukraińców. Od wyjaśnienia ludobójstwa na kresach nie ma ucieczki, ni odwrotu. Im szybciej to robimy, tym lepiej na przyszłości relacji polsko – ukraińskich.





Źródło: https://wydarzenia.interia.pl,  https://pl.wikipedia.org,


Rzecznik polskiego MSZ mówił o Wołyniu. Skandaliczna odpowiedź ukraińskiego ambasadora

(20.05.2023)Nigdy nie wyjaśniona, nie odpracowana historia ludobójstwa na kresach Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej ciągnie się cały czas za nami. To, że nie została ta spraw wyjaśniona do końca mści się i jest wykorzystywane przez Kreml. Kijów, jak widać ciągle nie jest gotowy na otwartą dyskusję i zajęcie się tragedią Polaków, którzy zostali zamordowani przez UPA i ukraińskich sąsiadów w czasie II wojny światowej. Takie są skutki zamiatania pod dywan przez dziesięcioleci ludobójstwa na Wołyniu.

POLITYKA

reklama
reklama