Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia . Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Jeśli tego nie akceptujesz, nie korzystaj z tej strony.
Jak donosi Money.pl w ubiegłym tygodniu Parlament Europejski przyjął stanowisko
ws. zakazu stosowania i sprzedaży gazów fluorowanych (f-gazów). Tyle, że są one powszechnie
wykorzystywane w wielu pompach ciepła. Jak czytamy w Money.pl - i to nie tylko w pompach.
Do chłodzenia wykorzystuje się je też m.in. w klimatyzatorach, lodówkach, chłodziarkach
czy systemach gaśniczych. F-gazy zastąpiły w latach 90. XX w. freon – po tym, jak
odkryto jego wpływ na powiększanie się tzw. dziury ozonowej. Nawet na stronach PE
i KE można przeczytać o tym, że f-gazy mają do 25 tys. razy wyższy potencjał powodowania
globalnego ocieplenia niż dwutlenek węgla. Unia Europejska w najbliższych latach
chciałby całkowicie z nich zrezygnować. W przypadku m.in. pomp ciepła, zgodnie z propozycją
Parlamentu Europejskiego, zakaz miałby obowiązywać już po 2026 r.
Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA) zauważyło, że tak sformułowane przepisy
przez urzędników UE mogą wyhamować rynek pomp ciepła i zachęcić konsumentów do powrotu
do np. węgla. Po kompletnie niezrozumiałym zakazie rejestracji aut z silnikami spalinowymi,
przyszła najwidoczniej pora na pompy ciepła. Wysocy urzędnicy z KE i PE w swojej
paraekologii brną w kolejne absurdy. Jak widać nie pierwszy i pewnie niestety nie
ostatni - wykonaniu unijnych decydentów.
Źródło: https://www.money.pl/gospodarka/pompy-ciepla-czeka-rewolucja-producenci-beda-miec-problem-6883497321950112a.html
Unijny cios w pompy ciepła
(06.05.2023)Znany, ekonomiczny portal Money.pl donosi, że Unia Europejska pracuje
nad zaostrzeniem przepisów dotyczących gazów wykorzystywanych m.in. w pompach ciepła.
Z części urządzeń mogą one zniknąć już za kilka lat. Branża jednak przestrzega, że
to zbyt wcześnie, by znaleźć alternatywę. A to oznacza problem niektórych producentów.
Rzekomo urzędnikom z UE chodzi o klimat i odcięcie się od rosyjskich paliw kopalnych
– a tu istotnym elementem mają być pompy ciepła. Wskazuje na to sama Unia Europejska,
która w planie REPowerEU , przyjętym w reakcji na wojnę w Ukrainie i wzrost cen surowców
zapisała, że do 2026 r. na terenie państw UE ma być zainstalowane 10 mln pomp ciepła,
a do roku 2031 r. – 30 mln.