ISSN 2299-
www.komentatoreuropa.pl
(12.01.2022) Od wielu lat mówi się o podziemiach pod głównym dworcem kolejowym we Wrocławiu. I te rzeczywiście istnieją. Tyle, że można również usłyszeć o legendę o podziemnym dworcu.....pod dworcem. Według opowieści istniała podziemna linia kolejowa, która biegła z owego podziemnego dworca przez wiele kilometrów ukryta przed oczami postronnych. Wyjście z tego rzekomego tunelu miało być oddalone o kilka kilometrów od dworca, tyle, że wkazywanych miejsc jego wyjścia na powierzchnię jest kilka...
Obecny główny dworzec PKP we Wrocławiu był odpowiedzią na sytuację miasta w drugiej połowie XIX wieku. Już w końcu lat 80. XIX w. myślano nad rozbudową dworca i rozpoczęto projektowanie przebudowy. W latach 1899–1904 dworzec rozbudowano w stylu łączącym elementy historyzmu i secesji według projektu Bernarda Klüschego. Składy węgla zlikwidowano i na ich miejscu wybudowano pięć nowych peronów, przesuniętych niesymetrycznie w kierunku wschodnim i uniesionych w stosunku do otaczającego terenu o około 4–5 m, podobnie jak nowo zbudowana przylegająca od zachodniej strony dworca trójtorowa estakada kolejowa.
Legenda o „podziemnym dworcu” we Wrocławiu
HISTORIA -
Dotychczasową halę peronową przebudowano. Nowe perony i torowiska zbudowano wyżej,
niż dotychczasowe, dopasowując je do podniesionej na nasyp i wiadukt kolei łączącej.
Pod torami dworca przeprowadzono pięć równoległych „tuneli”. Koszt całości inwestycji Przebudowa
Dworca Górnośląskiego i sąsiadującej z nim Miejskiej Kolei Łączącej (Umbau des Oberschlesischen
Bahnhofes und der anschlieſsenden Stadtverbindungsbau in Breslau) szacowano początkowo
w 1898 na 6,5 mln marek. W 1911 łączne koszty wyniosły 8,045 mln marek. Rozbudowany
dworzec spełniał funkcję głównego dworca miasta, konsolidującego większość kierunków.
Jedynie kierunek do Jaworzyny obsługiwany był przez Dworzec Świebodzki. W czasie
modernizacji w latach 20. XX wieku na pierwszych czterech peronach ustawiono kamienne
kioski peronowe. W czasie II wojny światowej pod powierzchnią placu przed dworcem
wybudowano betonowe składy i schrony, które przez pierwsze pół wieku po wojnie były
zamknięte. Pod koniec XX wieku podziemia zaczęły być one wykorzystywane na większą
skalę, m.in. na potrzeby drobnego handlu. Uszkodzenia, których dworzec doznał w czasie
wojny usuwano do 1949. Kolejny remont przeprowadzono w 1960 – wiązał się on z przebudową
części elewacji (w związku z przeznaczeniem części pomieszczeń na potrzeby komisariatu milicji,
oraz z częściowym usunięciem secesyjnych ozdób na korzyść modnego w tym okresie wystroju.
Jak już była o tym mowa wcześniej, jeszcze w latach 90 tych XX wieku w podziemiach
dworca były różne sklepy i punkty usługowe, w tym jeden z pierwszych wrocławskich
sex-
Ale z budynkiem dworca głównego we Wrocławiu wiąże się jeszcze inna historia. Rzekomo miał istnieć pod znanym nam dworcem , inny podziemny, tajny. Legenda o podziemnym dworcu w niektórych kręgach utrzymuje się do dziś. Jednak nie ma ona żadnego pokrycia, ani w dokumentach, ani w zeznaniach naocznych świadków, którzy by poświadczyli istnienie owego podziemnego obiektu. Nie mówimy tutaj o tunelach, bo takowe oczywiście są, i nawet co najmniej jeden z tuneli jest zalany wodą do dziś, ale o legendarnym podziemnym budynku,który miałyby pełnić funkcję tajnego dworca.
Pan Adam ( imię zmienione na potrzeby artykułu, na życzenie rozmówcy) – jest jednym
z wielu wrocławskich eksploratorów. Od lat bada podziemia dworca głównego. Miał okazję
nie tylko zaglądać w różne zakamarki, ale widział również oryginalne dokumenty i
plany budowy dworca. Podkreśla, że owszem są podziemne tunele i przejścia, piwnice.
Jednym z takich obiektów – jest tunel, który biegnie pod powierzchnią z budynku głównego
pod kioskami na peronach. Tunel służył do dostarczania beczek z piwem. Na starych
mapach są znaczone piwnice i tunele,do których mają dzisiaj dostęp pracownicy kolei.
Pan Adam mówił, że w był wielu miejscach i nie są zbyt ciekawe. Są wykorzystywane
do magazynowania różnych rzeczy przez kolejarzy. Dawniej pociągi obsługiwały pocztę.
To właśnie pod potrzebę obsługi poczty, dostarczania paczek i listów, wybudowano
inny tunel. Znajdował się pod przejściem pierwszego peronu. To właśnie tam paczki
były nadawane, lub z wagonów zrzucane na wózki i transportowane tym tunelem na pocztę.
Jak doliczyć do tego już wcześniej wspominane podziemia, no i dzisiejszy parking
– to mamy „podziemny dworzec”. Ale to nie taki „podziemny obiekt” chodzi w legendzie
o wrocławskim dworcu,pod dworcem. Ten mit od lat rozpala wyobraźnie ludzi kochających
tajemnice zagadki historyczne. Tyle, że według starych map,w miejscu gdzie, powstał
dworzec grunt był mocno podmokły. Zresztą przez Niemców ten teren nie bez przyczyny
nazywany był „polami stawowymi”. W miejscu dziesiejszego dworca dawniej znajdowały
się mokradła,a nawet niewielkie stawy. Dodatkowo obrazuje sytuację fakt, że różnica
pozimach nad powierzchnią morza terenu dworca i pobliskiej rzeki Oławywynosi zaledwie
ok. 3 metry. A sama rzeka Oława znajduje się dość blisko budynku dworcowego. Dlatego
kopanie na głębokość kilku pięter poniżej tego poziomu, a to byłoby ok. 15 a nawet
20 metrów w głąb -
Źródło: Wikipedia