SPOŁECZEŃSTWO KOMENTATOR EUROPA-NIEMCY-POLSKA

Niemcy: protest służb ratowniczych


/27.02.2018/ Około 250 strażaków, ratowników i sanitariuszy demonstrowało 24.02.2018 we Frankfurcie nad Menem protestując przed rosnącą agresją i przemocą wobec nich.

Wydaje się to nieprawdopodobne, ale jest prawdziwe. Niemieccy strażacy, ratownicy, lekarze i sanitariusze pogotowia ratunkowego coraz częściej spotykają się podczas akcji z agresją nie tylko ze strony gapiów, ale także ludzi, którym pośpieszyli na pomoc. Nic więc dziwnego, że wczorajsza (24.02.2018) demonstracja pracowników służb ratowniczych we Frankfurcie nad Menem odbyła się pod hasłem "Ręce precz od nas. My Was ratujemy!".

Nie przeszkadzajcie nam!

Protestujący domagali się nie przeszkadzania im podczas akcji ratowniczej i uszanowania prywatności ludzi, którym starają się pomóc. Tymczasem gapie, którzy zawsze gromadzą się na miejscu wypadku, filmują i robią zdjęcia jego ofiarom, odmawiają podporządkowania się wydawanym im poleceniom, obrzucają ratowników obelgami, opluwają ich a nawet, co jest w Niemczech karalne, uciekają się do rękoczynów wobec nich.

reklama











Organizator demonstracji służb ratowniczych we Frankfurcie, Erik Brumm, który sam jest zawodowym strażakiem powiedział, że do całkowitej zmiany jakościowej w postawie ludzi wobec nich doszło przed dwoma laty, podczas uroczystego otwarcia siedziby Europejskiego Banku Centralnego. Na fali ostrych protestów przeciwko "banksterom" oburzeni ludzie, jak powiedział Brumm, uznali służby ratownicze za przeciwników, uniemożliwiających im wyrażenia tego, co myślą o nieuczciwych bankierach i obrzucili ich brukowcami. - Coś takiego nie przydarzyło się nam nigdy wcześniej - podkreślił Brumm.

Stałe zmiany na gorsze

-W ciągu minionych trzech, czterech lat obserwujemy skokowy wzrost agresji wobec pracowników służb ratowniczych, połączony z rzucającym się coraz bardziej w oczy lekceważeniem ich pracy - dodał Arno Dick ze Zjednoczonego Związku Zawodowego Pracowników Usług (Ver.di), który był wpółorganizatorem protestu we Frankfurcie.















 Podobnie jak inni uczestnicy naszej demonstracji narzekam, że coraz częściej jesteśmy atakowani przez agresywny tłum podczas akcji ratowniczej. O przypadkach agresji werbalnej nawet nie wspomnę, bo te są na porządku dziennym - powiedziała pielęgniarka z pogotowia ratunkowego  Kira Farnung.

Pewnego razu śpiący, tak przynajmniej się jej wydawało, pacjent uderzył nagle jej koleżankę pielęgniarkę pięścią w twarz, a ją samą zranił w klatkę piersiową.




źródło: Deutsche Welle http://www.dw.com/pl/niemcy-protest-s%C5%82u%C5%BCb-ratowniczych/a-42734872


reklama
reklama
reklama
 zzobacz także     
   Festung Breslau – jak zamordowano miasto  
   Cz. 1 „Zanim Breslau popełnił samobójstwo”