Tajemnica Krupp Bertha Werke. Część I „Fabryka”
/05.02.2018/ Zakłady Friedrich Krupp-
trafiła z Markstädt (Laskowice). Obóz ten został zlikwidowany na początku lata 1943
roku. Znaczną część więźniów z Markstädt wysłano do obozu koncentracyjnego na Pomorzu
Gdańskim KL Stutthof i jego filii. Oprócz zamkniętych obozów pracy przymusowej na
terenie ówczesnej wsi Jelcz zlokalizowane były również inne budynki i budowle stanowiące
zaplecze dla budowanej fabryki . Na terenie tzw. "starego osiedla" znajdował się
kompleks kilku połączonych krytymi przejściami parterowych, murowanych baraków szpitalnych.
Wybudowano osiedle około stu dwudziestu baraków z prefabrykatów drewnianych, przeznaczonych
dla pracowników cywilnych "Bertha-
do spraw uzbrojenia i amunicji utworzył Komitet Pracy Niemieckiego Przemysłu Zbrojeniowego,
Krupp wyraził zgodę na zatrudnienie niemieckich specjalistów przede wszystkim właśnie
z Essen. Przenosiny i budowa fabryki w Jelczu, nie były przypadkowe. Fabryki w Essen
uległy zniszczeniu w wyniku nalotów dokonywanych przez RAF na Zagłębie Ruhry. Obszar
Zagłębia i samo Essen było w zasięgu operacyjnym angielskich i amerykańskich bombowców.
Dlatego odbudowa fabryki w tamtym rejonie nie miała najmniejszego sensu. Natomiast
położenie geograficzne Jelcza było znakomitą lokalizacją. Jelcz, leżący około dwadzieścia
kilometrów od dużego miasta Breslau, był o wiele bardziej bezpieczny niż Essen. Cały
Dolny Śląsk i Wrocław nie przez przypadek uchodziły za tzw. ludzki i materiałowy
spichlerz III Rzeszy. W przeciwieństwie do zachodniej części Niemiec, nie groziło
tutaj bombardowanie dywanowe przez Anglików i Amerykanów. Do czasu wylądowania aliantów
w Normandii nie było wielu samolotów bombowych, które potrafiłyby dolecieć do Jelcza
i wrócić do swoich lotnisk w Anglii. Znawcy tematu twierdzą, że alianci zachodni
byli w stanie przeprowadzać zmasowane naloty maksymalnie do Berlina. Po wylądowaniu
w Normandii -
Artykuł ukazał się na łamach „Powiatowa Gazeta – Oława” pt. „Tajemnice Krupp Bertha Werke w Jelczu”