POLITYKA   Komentator. Europa-Niemcy-Polska  
reklama
reklama
reklama

Ciąg dalszy kłopotów polskiego właściciela ciężarówki użytej do zamachu w Berlinie


/27.10.2017/ Polski przedsiębiorca, którego ciężarówkę wykorzystano do zamachu w Berlinie, po spotkaniu z pełnomocnikiem niemieckiego rządu usłyszał, że kwota odszkodowania, na jaką może liczyć, to 10 tys. euro.  - Jestem załamany podejściem Niemców, nie tak to sobie wyobrażałem - powiedział "Gazecie Polskiej Codziennie" Ariel Żukowski. Do zamachu doszło 16 grudnia 2016 roku w Berlinie. Islamski zamachowiec najpierw zamordował polskiego kierowcę ciężarówki Łukasza Urbana, a  potem wjechał nią w tłum ludzi. W ataku islamski  terrorysta pozbawił życia aż  11 niewinnych osób.

Właścicielem ciężarówki była firma Ariela Żukowskiego. Pojazd aż przez kilka miesięcy był przetrzymywany przez niemiecką policję. W wyniku działania terrorysty ostał poważnie uszkodzony. Żukowski straty, jakie powstały w związku ze zdarzeniem, oszacował na 100 tys. euro. A niemiecka strona chce mu zaproponować jakieś ochłapy. W ostatnią środę, po wieli miesiącach ociągania się przez stronę

reklama











niemiecką, wreszcie  doszło do spotkania z Kurtem Beckiem, pełnomocnikiem niemieckiego rządu. W jego trakcie polski przedsiębiorca usłyszał, że może liczyć na 10 tys. euro odszkodowania. Tak to nie żart.  - Niemcy nadal stoją na stanowisku, że nic mi się nie należy. A moim zdaniem to państwo niemieckie w całości ponosi odpowiedzialność za tę sytuację - mówi w "GPC" Ariel Żukowski.

To kpina ze strony niemieckiego państwa, brak empatii dla ludzkiej tragedii. Stefan Hambura, adwokat Żukowskiego, zapowiada, że pozwie państwo niemieckie do sądu. Jest to znacznie trudniejsza droga i wiążę się z dużymi kosztami. Ponadto na zakończenie sprawy będzie też trzeba długo poczekać. Brak dobrej woli ze strony niemieckiej wpędzi Polaka, właściciela ciężarówki w ogromne kłopoty. Takie postponowanie Niemców kładzie się ogromnym cieniem na ich podejście do właściciela ciężarówki, który stał się jedną z ofiar islamskiego zamachowca, a teraz jeszcze państwo nienieckie rzuca mu kłody pod nogi.




Źródło: Gazety Polskiej Codziennie, Onet.pl


Czytaj także:

Przez opieszałość Niemców właściciel firmy transportowej, do której należała ciężarówka użyta w zamachu w Berlinie, ma ogromne  problemy