Gdy minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel i stary kanclerz Schröder balują u Putina...
Krzysztof Tokarz
/ 07.06.2017/ Wpływowy niemiecki tygodnik Focus napisał, że rosyjski prezydent Władymir Putin do późnych godzin wieczornych podejmował w swojej rezydencji w Sankt Petersburgu niemieckiego ministra spraw zagranicznych Sigmara Gabriela i byłego kanclerza Gerharda Schrödera. Wcześniej Putin z Gabrielem odbyli 45 minutową rozmowę w cztery oczy na temat wojny na wschodzie Ukrainy i ochrony klimatu
Zadeklarowana jako „prywatna rozmowa” trwała około dwóch godzin i skończyła się
późno w nocy. Gabriel miał opuścić rezydencję „nowego cara Rosji” około 01.30. Ale
na spotkanie nie przyszedł sam minister spraw zagranicznych. Zaszczytu dostąpili
również „wybrani przedstawiciele” niemieckiej gospodarki. Wiadomo mniej więcej kto
wybierał tych „wybrańców”. "Stary" kanclerz Gerhard Schröder ściśle współpracował
z Putinem w czasie piastowania urzędy ( w latach 1998 do 2005). Do dziś jest zaprzyjaźniony
z władcą Kremla. Został nawet szefem rady nadzorczej i pełnił kierownicze stanowiska
w konsorcjach budujących Nord Stream i Nord Stream 2. Firma państwa Putina w jakiej
gigantyczne zarobki osiąga były niemiecki kanclerz -
Dla przypomnienia Nord Stream 1 już od 2011 transportuje gaz z rosyjskiego Wyborgu
po dnie Morza Bałtyckiego do niemieckiego portu gazowego w Meklemburgii-
krajów takich jak Polska, Łotwa, Litwa, Estonia czy Ukraina. Berlin nie interesowała solidarność europejska, lecz tylko dobre interesy z Rosją i obłaskawienie Putina. Trudno przecenić rolę Schrödera w tym całym przedsięwzięciu. Z kolei Nord Stream 2 przy końcu 2019 powinien zacząć dostarczać jeszcze więcej rosyjskiego gazu do Europy. Przez co jeszcze bardziej uzależni UE od kaprysów Putina i zmniejszy stopień dywersyfikacji tego strategicznego surowca energetycznego. Po ukończeniu tej inwestycji rosyjskie gazowe szczęki zacisną się na szyi Europejczyków i i to wszystko dzięki Niemcom bardzo mocno.
Okazją dla drugiej już wizyty Gabriela w Rosji w roli szefa ministerstwem spraw
zagranicznych – stało się forum gospodarcze w Sankt Petersburgu. Ale co wydaje się
dziwne, Gabriel – nawet nie rozmawiał z jego rosyjskim odpowiednikiem Sergiejem
Ławrowem. Niemiecki szef dyplomacji zapowiedział kolejne rozmowy pokojowe na temat
pokoju na Ukrainie. Te miałby by się wkrótce odbyć i miałby by być toczone na najwyższym
szczeblu. Dotychczasowe starania o pokój na wschodzie Ukrainy odbywające się w tzw.
formacie Normandzkim – przynosiły raczej mizerny efekt. Kruchy pokój na wschodzie
Ukrainy jest co rusz łamany przez obie strony i co chwilę słyszymy o walkach. Nawet
dla Niemców jest to oczywiste, że tak naprawdę pokój na wschodzie Ukrainy to nic
innego jak fikcja. Niemiecki magazyn „Focus” napisał, że celem planowanych rozmów
pokojowych jest osiągnięcie „prawdziwego zawieszenia broni”. To sformułowanie nie
pozostawia cienia wątpliwości co do oceny obecnego stanu przez stronę niemiecką.
Rodzi się natomiast pytanie: co obiecał niemiecki minister spraw zagranicznych Putinowi
pomiędzy wykwintnymi daniami w czasie wypijania pewnie coraz ciekawszych trunków?
Na bankietach u Putina brylują czołowi niemieccy politycy, zarówno ci byli, jak i
obecni... jak się to ma sankcji? Komu je wolno łamać, a komu nie? Jak widać sankcje
wobec putinowskiej Rosji -