Główna Archiwum Redakcja
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia . Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Jeśli tego nie akceptujesz, nie korzystaj z tej strony.

ISSN 2299-1328

www.komentatoreuropa.pl

Trzyma w napięciu, a bohaterowie grani między innymi przez takich aktorów jak: Sławomir Grzymkowski wcielający się w rolę kardynała Stefana Wyszyńskiego, Adam Ferency grający tutaj komunistycznego władcę Władysława Gomułkę,Marcin Troński wcielający się w postać komunisty i ówczesnego premiera, Józefa Cyrankiewicza zwalczającego nie tylko kościół, ale i Polaków – dbają o to, aby widz się nie nudził, ani nawet przez moment. No i Tomasz Sapryk jako Zenon Kliszko dopełnia całości. Kapitalnie wciela się w rolę komunistycznego kacyka, który odpowiada, obok ministra Wojciecha  (gra tę rolę Krzysztof Dracz)  za strzelanie do robotników na Wybrzeżu w 1970 roku.

Film od samego początku trzyma w napięciu. Zaczyna się sceną kiedy UB katuje biskupa, potem przechodzi do przetrzymywania prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego w ośrodku internowania w Komańczy. Ale to tylko preludium do ciekawie opowiedzianej historii, nie tylko o wielkim Polaku, lecz o losach kościoła i przeważającej części Polaków, będących pod butem komunistycznych władz, nienawidzących kościoła i katolików. Sprawnie poruszane są w tej opowieści różne wątki. Barw nadają przedstawione losy małżeństwa, które jest bliskie kościoła, ale mąż Janek - grany przez Michała Meyera, błądzi i współpracuje z bezpieką. To obraz tego, że ówczesne władze walcząc kościołem nie cofały się przed niczym. Ingerencja ich była tak głęboka w życiu ludzi, że przez to rozpadały się nawet udane  związki. Żona Janka, nie chciała pogodzić się z tym, że jej mąż okazał się pomocnikiem UB. Ale i on sam też przejrzał na oczy, lecz zapłacił wysoką cenę. Nie będziemy zdradzać wszystkich epizodów, bo warto  samemu je poznać odwiedzając kino, aby pooglądać „Proroka”. Naprawdę warto, bo  to super fajny film.

Recenzja filmu „Prorok”  reżyserii Michała Kondrata

(26.11.2022)Prorok – to dobry film, nie tylko o kardynale Wyszyńskim, lecz ze względu na całokształt. Film Michała Kondrata  „Prorok” wprawdzie budzi wiele emocji, ale jest naprawdę dobry i wart zobaczenia.  Michał Kondrat to autor licznych dokumentów i fabularyzowanych dokumentów. Swoim najnowszym dziełem postanowił sprawdzić się w kinie fabularnym. Najnowsze dzieło należy do bardzo udanych.  Film nie jest „religijny”, albo na pewno nie tylko – jak figuruje w opisach. Jest sporo w nim historii, sensacji i wiele dzieje się różnych akcji.

KULTURA

reklama
reklama

CZYTAJ TAKŻE:

Recenzja filmu „ORZEŁ. OSTATNI PATROL“