Niemcy nie obejdą się bez węgla
/ 14.02.2017/ Także po zamknięciu ostatniej kopalni węgla kamiennego w 2018 roku Niemcy będą potrzebować tego paliwa. Węgiel jeszcze długo będzie niezbędny w energetyce i hutnictwie.
Ostatnia niemiecka kopalnia węgla kamiennego ma zostać zamknięta w 2018 roku, ale to nie oznacza wcale rozstania się RFN z "czarnym złotem". Rodzimy węgiel zostanie zastąpiony importowanym i będzie jeszcze długo służyć jako paliwo w elektrowniach. Jest to konieczne, ponieważ zgodnie z założeniami niemieckiej transformacji energetycznej w roku 2022 zostanie wyłączona z sieci ostatnia elektrownia atomowa, a z energii odnawialnej uzyskuje się obecnie tylko 31 procent prądu elektrycznego. Węgiel będzie więc wciąż potrzebny.
Jak wyjaśnia Franz-
Rosnący import węgla
W 2016 roku Niemcy wydobyły zaledwie 3,8 mln ton węgla kamiennego. Do zasilania elektrowni węglowych służy węgiel z importu. W 2015 roku na ten cel przeznaczono około 36,5 mln ton.
W latach ubiegłych najwięcej węgla Niemcy kupowały w Chinach i w Republice Południowej Afryki. Ale sytuacja uległa zmianie. Chiny same dziś importują 200 mln ton węgla rocznie i dlatego, jak informuje dalej prezes Wodopia, obecnie czołówkę dostawców węgla energetycznego na rynek niemiecki tworzą Rosja (15 mln ton), Kolumbia (ok. 10 mln ton) i USA, skąd pochodzi kolejne 6 mln ton.
Najwięcej cennego węgla koksującego Niemcy sprowadzają z Rosji i USA. Jest on wykorzystywany głównie w przemyśle stalowym. Zwykły węgiel kamienny nie nadaje się do produkcji żelaza i stali i wymaga uszlachetnienia.
Źródło: Deutsche Welle http://www.dw.com/pl/niemcy-