Komentarz: W Niemczech kolejny proces o negowane Holokaustu. A w Polsce?
Artur Nowakowski
/ 12.10.2016/ W Niemczech rozpoczął się kolejny proces o negowanie Holokaustu. To
nic , że ponad 70 lat po II wojnie i osobą oskarżoną jest 87 letnia staruszka. Nie
tylko w Niemczech, ale i w Polsce negując Holokaust można narazić się na poważne
kłopoty prawne. Co rusz słyszymy o procesach wytaczanym skrajnej prawicy. O ile
Niemcy bezpardonowo rozprawiają się z tymi co negują Holokaust, o tyle w Polsce
panuje dziwna zmowa jeśli chodzi o traktowanie osób negujących istnienie “niemieckich”,
a kłamiących, że były to “polskie” obozy koncentracyjne. Obecny rząd obiecał, a
mamy nadzieję, że dotrzyma słowa, iż będą zaostrzone przepisy odnośnie tego ostatniego
przestępstwa. Już nie będzie można bezkarnie kłamać o “polskich obozach” koncentracyjnych
wypierając się jak zwykle raz brakiem wiedzy, a innym razem twierdząc, że to pomyłka
lub innym sianem. Niemcy dają nam dobry przykład, jak powinniśmy postępować z tymi
co 70 lat po wojnie zaprzeczają Holokaustowi i podpowiadają co powinniśmy zrobić
z tymi co zaprzeczają, że to były niemieckie obozy koncentracyjne przypisując je
Polakom. Innym tematem jest zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu. Dziś to można robić
bezkarnie, chociaż negowanie zbrodni na Kresach jest dla Polaków, tym samym czym
dla Żydów zaprzeczanie Holokaustowi. Tyle, że prawda o ludobójstwie na Wołyniu i
całych Kresach Południowo Wschodnich II Rzeczypospolitej jest ukrywana ze względów
czysto politycznych i dla odniesienia doraźnych sukcesów i korzyści co po niektórych
“zawodowych” przyjaciół Ukrainy. To nic jak widać, dla nich nie znaczy, że tym samym
poniżają oni polskie ofiary, zwykle młode kobiety i dzieci, skazując na oczernianie
i zapomnienie. Z ludzkiego punktu widzenia zaprzeczanie Holokaustowi, kłamanie na
temat obozów koncentracyjnych i zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu -
Czytaj także