ESK 2016 plus gospodarka z polityką
/ 29.01.206 / Pierwsze tegoroczne spotkanie Polsko-Niemieckiego Koła Gospodarczego
EUROPA FORUM zorganizowane we współpracy z Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich
im. Willy'ego Brandta oraz z biurem Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 zgromadziło
bardzo wielu zainteresowanych. Impreza odbywała się pod tytyłem Quo vadis 2016? Inter
dyscyplinarnie i kulturalnie. Bieżąca sytuacja polityczno-gospodarcza.
Gospodarzem spotkania było biuro Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016, z ramienia
którego dr Katarzyna Młyńczak-Sachs przedstawiła główne punkty programu jakie oferuje
nadchodzący rok ESK 2016. Powiedziała o tym co czeka Wrocławian i niemieckich gości
w ciągu całego roku. W ramach ESK odbędzie się szereg imprez, również ciekawych dla
zachodniego sąsiada.
W imieniu konsulatu generalnego RFN we Wrocławiu zabrała głos wicekonsul Christiane
Botschen. Zdradziła, że gościem niemieckiej placówki we Wrocławiu będzie niemiecki
polityk Sigmar Gabriel. Polityk SPD zatrzyma się w KG RFN w drodze powrotnej z podroży
z Warszawy.
Prof. dr. Ireneusz Karolewski z Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego
Brandta pokusił się o ocenę aktualnej sytuacji. Dokonał jej analizy pod kątem tego
co w Polsce się wydarzyło i jeszcze wydarzy. 100 dni po wyborach parlamentarnych
w 2015 r. było okazją aby pokazać w jakim obecnie miejscu znajduje się Polska i co
to oznacza dla Niemców? Wykład profesora Karolewskiego wzbudził ogromne zainteresowanie
wśród niemieckich przedsiębiorców. To właśnie oni najbardziej się obawiają skutków
pogarszających się relacji Polska- Niemcy. Profesor Karolewski uspokajał i tłumaczył,
że można założyć, iż tak naprawdę niewiele się dla nich zmieni. Relacje gospodarcze
pozostaną bardzo ważne, jak były dotychczas. Przypomniał o tym, że Niemcy są dla
Polski najważniejszym partnerem gospodarczym, ale również nasz kraj zajmuje istotne
miejsce w niemieckim eksporcie. Nawet ważniejsze niż Rosja. Po zakończeniu oficjalnej
części debaty – dalsze rozmowy przeniosły się w kuluary, gdzie przy winie, piwie
i przekąskach były jeszcze żywiej kontynuowane