Czy rząd Niemiec łamie konstytucję?
/ 15.01.2016 / W mediach pojawiły się głosy, że otwarcie granic dla imigrantów jest
sprzeczne z ustawą zasadniczą RFN. Czyżby również Niemcy nie były fair, a kanclerz
Angela Merkel złamała konstytucję?
O tej sprawie pisze portal interia.pl i „Rzeczpospolita”. Jeśli to okazałoby się
prawdą, to była by już druga poważna „wpadka” Niemiec. Przypomnijmy to właśnie niemieccy
krytycy są najbardziej zagorzałymi atakującymi Polskę za łamanie konstytucji i zamach
na wolność mediów. Po tragicznych wydarzeniach w Kolonii – masowych napaściach na
kobiety na tle seksualnym i cenzury w niemieckich mediach informacji, pojawiła się
inna kwestia.
Dodatkowo coraz liczniejsze są też zarzuty pod adresem kanclerz Angeli Merkel. Niemieckiej
kanclerz zarzuca się pomijanie Bundestagu oraz ignorowanie systemu prawnego Niemiec
w podejmowaniu decyzji dotyczących imigracji.
Interia.pl powołując się na dziennik „Rzeczpospolita” pisze: „Jak twierdzi Michael
Bertrams, były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Nadrenii Północnej-Westfalii,
cytowany przez "Rz", "wysłanie setki żołnierzy do Mali wymaga zgody Bundestagu, tym
bardziej zgody tej wymaga działanie, które dopuszcza zatrzymanie się w Niemczech
setek tysięcy imigrantów"”.
Nie jest to bynajmniej ani jedyna, ani odosobniona opinia na temat tego, że również
niemiecki rząd nie zawsze działa idealnie z przepisami konstytucji.
Interia.pl pisze dalej:
„Podobną koncepcję - jak czytamy w dzienniku - przedstawia były sędzia Federalnego
Trybunału Konstytucyjnego Udo di Fabio. W obszernej ekspertyzie udowadnia, że obowiązkiem
rządu federalnego jest zapewnienie skutecznej ochrony granic i poszczególne landy
mają prawo tego oczekiwać od rządu w Berlinie. Takie zapisy znajdują się w niemieckiej
konstytucji”.
Jeśli ci niemieccy konstytucjonaliści mają rację, stawia to w niekorzystnym świetle
państwo niemieckie. Tym bardziej że niemieccy politycy pouczający tak chętnie Polskę
- stawiali swój kraj jako niedościgły wzór w przestrzeganiu konstytucji. Przypadki
łamania prawa przedstawione przez niemieckich byłych sędziów trybunału zadałyby temu
kłam. To czym mówią byli sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego jawnie
kłóci się z tezą, że Niemcy “idelanie” przestrzegają własnej konstytucji i dlatego
mogą sobie uzurpować prawo do pouczana Polaków. Trudno teraz będzie odgrywać rolę
srogiego nauczyciela i wymagać przestrzegania konstytucji - skoro w swoim kraju to
tak perfekcyjnie nie działa. Po tym przypadku, że również „wolne media” w Niemczech
aż takie wolne nie są - byłaby to już druga wpadka. Temat łamania prawa i konstytucji
w Niemczech jest da Polski szczególnie interesujący właśnie w tym momencie historycznym
w jakim sie znaleźliśmy. U nas toczy się zaciekły spór polityczny wokół Trybunału
Konstytucyjnego, a Niemcy sami włączyli się jako “wspomagający gracz” po jednej ze
stron polskiego konfliktu. Teraz jednak będzie o wiele trudniej odgrywać rolę "nieskazitelnego"
zawsze lepiej wiedzącego “mistrza” i pokazywanie Polakom jak się przestrzega konstytucji.
Źródło: http://fakty.interia.pl/prasa/news-rz-kanclerz-angela-merkel-lamie-konstytucje,nId,1954720#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome