POLITYKA   Komentator. Europa-Niemcy-Polska  
reklama
reklama
reklama

"Süddeutsche Zeitung " powiela stereotypy o o PiSie. To partia ""nacjonalistyczna"-pisze monachijski dziennik


Krzysztof Tokarz


/ 27.10.2015 / Niemieckie media od wielu lat mają wroga na polskiej scenie politycznej, mianowicie partię Prawo i Sprawiedliwość. Zwycięstwo wyborcze Jarosława Kaczyńskiego bardzo się za Odrą nie podoba. Według komentatora liberalno- lewicowego dziennika wygrana PiSu jest "kolejnym przykładem powrotu nacjonalizmu i populizmu w Europie". Tego rodzaju dość kontrowersyjną opinię  czytamy w największej opiniotwórczej gazecie w Niemczech "Süddeutsche Zeitung". Autorem komentarza jest Florian Hassel. Autor posuwa się jeszcze dalej i utrwala stereotyp PiSu określając tę  partię mianem ugrupowania "ksenofobicznego, demagogicznego i nacjonalistycznego". Florian Hassel dokonuje zatem zestawienia prawicowego PiSu z nacjonalistami. Dla niemieckiego czytelnika to porównanie PiSu  do prawicowych nacjonalistów i tego typu partii jak  NPD - powie zupełnie co innego niż nawet to co krytycy tej partii w Polsce myślą . Nie wszyscy muszą „kochać PiS”. Ale warto jednak trzymać się faktów. Jak widać komentator niemieckiego dziennika woli grać na uczuciach nacjonalistycznych i narodowych, a także na niemieckich kompleksach. Zawsze to ładniej brzmi i bez wysiłku można zdobyć w Niemczech publikę chętną do posłuchania o polskich „nacjonalistach”. Komentator SZ oskarża PiS, a sam posługuje się lewicową demagogią.  Ta chętnie jest słuchana przez część opinii publicznej w Niemczech. Niekoniecznie musi się to zgadzać z rzeczywistością, ale kto by sobie zawracał głowę szczegółami?

Autor artykułu w Süddeutsche Zeitung zachował się jak część niemieckich komentatorów -dla, których partia Kaczyńskiego to „niemcożercy- co zjadają Niemców codziennie na śniadanie”. Nawet najmniejsza wzmianka o Niemczech padająca ze strony PiSu  jest traktowana jak „atak polskiego nacjonalizmu”. W przypadku komentatora SZ partia Kaczyńskiego została postawiana na równi z faszystami. Opierając się jedynie na takich opiniach, trudno sobie wyrobić rzeczywisty obraz.

reklama











Komentator SZ przypomina zapowiedź Kaczyńskiego budowy w Warszawie drugiego Budapesztu. Pyta czy szef PiS tak jak premier Węgier Viktor Orban będzie forsował autorytarną przebudowę państwa? Dla Niemców, zwłaszcza tych o lewicowych poglądach, premier Węgier Viktor Orban jest „wcielonym szatanem”, wrednym prawicowcem.  Ze strony niemieckich lewicowych dziennikarzy pod adresem Orbana padło  o wiele więcej  jeszcze gorszych epitetów niż te jakie czytamy na łamach komentowanego tekstu. Tak więc porównanie lidera PiSu do Orbana przez niemieckiego komentatora nie jest wcale przypadkowym zabiegiem. Ma to swoją wagę i znaczenie.  Komentator  Süddeutsche Zeitung porównuje sytuację w Polsce z Węgrami i Rosją.  Pisze "Po pierwszym wyborze Putina na prezydenta Rosji wielu obserwatorów początkowo uspokajało, że liberalni doradcy będą trzymali go w ryzach; podobnie było z Orbanem. W rzeczywistości zarówno Putin jak i Orban zaraz rozpoczęli budowę autorytarnego państwa". Tak uważa pan  Hassel. Gładko porównuje Kaczyńskiego już nie tylko z Orbanem ale z  samym Putinem.  Ale  jednak postanowił się zaasekurować i  zastrzegł, że żeby przeprowadzić ten plan, Kaczyński potrzebowałby większości dwóch trzecich w parlamencie. Dla komentatora SZ w przyszłym polskim parlamencie nie będzie zasiadać tylko jedna „nacjonalistyczna” partia za jaką niemiecki dziennikarz uważa PiS. Komentator SZ pisze dalej: "Ze względu na obecność w parlamencie innych nacjonalistycznych partii nie jest to wykluczone" . Aż dech zapiera to podejrzenie i natychmiast  rodzi się pytanie, która z polskich partii zasiadających w nowym parlamencie -rzecz jasna oprócz PiSu wcześniej już wymienionego przez pana Hassela -  to wredni polscy nacjonaliści? Czyżby Nowoczesna Petru? No chyba nie?! Może PSL? Też chyba nie. Platforma Obywatelska –  jest popierana przez niemieckich dziennikarzy – to zwyzywanie tej od nacjonalistów odpada z definicji. Więc pozostaje drogą eliminacji już tylko ugrupowanie Pawła Kukiza? No kto jeszcze dla komentatora SZ ci wymienieni  nacjonaliści- to może ugrupowanie Korwin? Ale oni nie wejdą do sejmu.  

Nawet jeśli konstytucja pozostanie nienaruszona, dla liberalnie nastawionych Polaków nadejdą "nieprzyjemne czasy" – pisze komentator Süddeutsche Zeitung. Jako oskarżenie przyszłego rządu z usta komentatora SZ  wybrzmiała  „bliska współpraca rządu z konserwatywnym Kościołem katolickim”. Komentator SZ dodaje do tego jeszcze brak tolerancji dla krytycznej prasy, opierające się na mitach rozumienie historii, możliwą instrumentalizację wymiaru sprawiedliwości i służb specjalnych do walki z przeciwnikami politycznymi. "Polska wybrała i przekazała władzę jednemu człowiekowi. Wielu Polaków będzie być może tego żałować" - straszy dziennikarz "Süddeutsche Zeitung".

Słowem komentarza można jednak dodać, wszystkie oskarżenia pod adresem PiSu i przyszłego rządu mogą się spełnić lub nie. Dziennikarz ma prawo do tego aby snuć nawet najbardziej absurdalne wizje. Ale zupełnie czym innym jest „granie” nacjonalizmem pod określoną publiczkę. Nawet z ust  polityków Platformy Obywatelskiej czy POwskich dziennikarzy nie słyszeliśmy, że PiS to sami nacjonaliści. Jak widać niemiecki dziennikarz używając młodzieżowego slangu „pojechał po bandzie”. Można jeszcze podpowiedzieć, że partia prawicowa – to nie od razu     „nacjonaliści”, tak samo jak nie każda partia socjaldemokratyczna - to nie od razu „komuniści”. Czasami jednak trudno oprzeć się pokusie, aby nawet dzięki lewicowej czy prawicowej demagogii nie zdobyć kilku punktów.




Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemieckie-media-roznia-sie-w-ocenie-skutkow-zwyciestwa-pis/v434ey


banners10_08 ca_doTysiacaWKieszeni_750x200 Image Banner 750 x 200
19_10_kawa_pazdziernik Image Banner 160 x 600
New Office 2016
banners101215 300x250_zanox_kurtki_jesien_2015_v2 Image Banner 300 x 250
Grancanaria 03092015 Image Banner 200 x 200