„Czarny dzień dla Angeli Merkel”. Niemieckie media o wygranej PiS
/ 26.10.2015 / Bezwzględna większość PiS zaskoczyła Berlin. W pierwszych komentarzach powyborczych mowa jest o „ciosie” i „sygnale alarmowym” dla Niemiec i Europy.
W Niemczech „trzeba bić na alarm“, twierdził Robin Lautenbach, komentując wyniki wyborów w wieczornym wydaniu wiadomości pierwszego programu telewizji publicznej ARD. Jako szef rządu przed niespełnia dziesięcioma laty Jarosław Kaczyński „zadbał” bowiem o „polityczne zwady w kraju”, „znacznie zniszczył stosunki Polski z Niemcami i UE“, a w kampanii wyborczej „świadomie grał nienawiścią wobec muzułmańskich uchodźców“. „Czy teraz kolejny wschodnioeuropejski kraj popadnie w Orbanizm?“ – pytał komentator ARD. I stwierdził, że „PiS kocha Orbana”, ma tylko „mały ideologiczny problem z jego sympatią wobec Putina“. Zdaniem Lautenbacha napięcie i niewiadoma pozostają, ale „może nie będzie tak źle“, bo i PiS się zmienił, a z Dudą i Szydło nadeszła nowa generacja „bardziej otwarta na świat, mniej fanatyczna, której patriotyzm nie opiera się jedynie na antyniemieckości i antyeuropejskości“.
Pozostaje jednak „dręczące podejrzenie“, że po krótkim czasie Kaczyński „wyrzuci miłą Szydło” i sam stanie na czele rządu. Jak to uczynił w 2006 roku.
Solidarność z Węgrami
Z kolei warszawski korespondent ZDF analizował w telewizyjnych wiadomościach przyczyny
obalenia rządu Ewy Kopacz w momencie, kiedy „Polakom powodzi się tak dobrze”. Dużą
rolę odegrała przy tym kwestia uchodźców. Obecnemu rządowi „nie udało się sformułować
w tym zakresie żadnego kursu”, komentował Armin Coerper. Inaczej PiS, który prezentował
„wyraźne stanowisko przeciwko uchodźcom”. Zasadniczą kwestią było też pytanie o sprawiedliwość
społeczną: Polska odnotowała w czasie ostatnich rządów ogromny wzrost gospodarczy,
a tylko stosunkowo niewielki wzrost wynagrodzeń. Teraz na scenę polityczną powróci
Jarosław Kaczyński, który w Berlinie i Brukseli „nie zapisał się dobrze w pamięci”.
„Dla Europy i Berlina oznacza to jasny związek – szczególnie w kwestii uchodźców
– z oponentami w Budapeszcie, Pradze i na Słowacji”, twierdził korespondent ZDF.
Nowy rząd będzie szukał „solidarności z Węgrami”, bo Viktor Orban jest „wzorem” dla
narodowo-
Potrzebne fundusze i inwestycje
W podobnym tonie komentuje wynik wyborów ekonomiczny dziennik „Handelsblatt“. Pisząc o „ciężkich czasach dla Europy“ w dobie kryzysu uchodźczego, euro i integracji, gazeta podkreśla, że „Polska będzie znowu niczym Węgry“. Bezwzględna większość PiS w Sejmie to „nieprzyjemna niespodzianka“ dla wszystkich, którzy stawiają na większą integrację Europy i „sprawiedliwy kompromis w kwestii podziału uchodźców“. Wygrana PiS „wzmocni Europę wrogą uchodźcom i integracji” o postaci pokroju Viktora Orbana i jest „złym zwiastunem“ dla Francji, gdzie do władzy dobija się skrajnie prawicowa Marine Le Pen. To także „czarny dzień dla Angeli Merkel“, konstatuje dziennik.
Analizując przyczyny przegranej PO, „Handelsblatt” zaznacza, że niewielu Polaków zyskało na wzroście gospodarczym, jaki Polska odnotowała w ostatnich latach. Gazeta wyraża nadzieję, że Szydło wykorzysta niespodziewany sukces i „uwolni się od swego mocodawcy Kaczyńskiego”, a zamiast „głupich narodowych żądań wysunie pragmatyczne i proeuropejskie“, bo „sukces Polski w dalszym ciągu zależy zarówno od potężnych funduszy z Brukseli, jak i od ogromnych inwestycji zagranicznych“.
Źródło: Deutsche Welle http://www.dw.com/pl/czarny-