W swoim wystąpieniu szef unijnej dyplomacji skupił się na kilku ostatnich miesiącach
i odniósł się do wojny w Ukrainie. Zaznaczył, że mimo ostrzeżeń Amerykanów Unia Europejska
do końca nie wierzyła, że ta wojna nadejdzie.
Bardzo dobrze pamiętam, kiedy Tony Blinken zadzwonił do mnie i powiedział "no cóż,
to się stanie w ten weekend". I rzeczywiście, dwa dni później, o piątej rano, zaczęli
bombardować Kijów - dodał Borrell. Jak stwierdził unijny szef MSZ, kiedy już rozpoczęła
się wojna, nie sądzono, że Ukraina będzie się tak długo i zaciekle bronić. Warto
przypomnieć o staraniach Niemiec, aby Ukraina nie otrzymywała żadnej broni. I to
miało miejsce co najmniej od 2014 roku. Brała udział w blokowaniu pomocy sama była
kanclerz Angela Merkel. Pisze nawet o tym w swojej książce obecny prezydent USA Joe
Biden. Być może po części stąd „niewiara” w elitach władz UE w obronę Ukraińców
przed putinowską Rosja- się wzięła. Nie jest tajemnicą, że to Niemcy dyktowały warunki
na szczytach brukselskiej władzy.
W swojej wypowiedzi szef unijnej dyplomacji nie pominął również prezydenta Rosji
Władimira Putina. - Nie przewidzieliśmy też zdolności Putina do eskalacji, jeśli
chodzi o masową mobilizację i otwarte zagrożenia nuklearne - stwierdził. Odnosząc
się do przemówienia Putina dotyczącego aneksji okupowanych terenów Ukrainy, Borrell
stwierdził, że każdy, a szczególnie Europejczycy, powinien je przeczytać, aby zrozumieć,
"jaki jest właściwie powód tej wojny". Ale powód jest jasny, Rosja chce zdominować
Ukrainę i nie pozwolić jej na wybranie własnej drogi, tylko chce ją zmusić do bycia
w rosyjskiej strefie wpływów. To chyba wysoko postawieni oficjele KE i RE wiedzą
doskonale.
Josep Borrell wspomniał także, że na wiele miesięcy przed rozpoczęciem wojny rozmawiano
o wysłaniu do Ukrainy misji szkoleniowej, jednak zbyt długo zwlekano z podjęciem
decyzji. Władze KE i tzw. elity brukselskie były przeciw, zwłaszcza Berlin Teraz
szef MSZ UE otwarcie przyznaje, że to blokowanie było błędem. Tak, powinniśmy to
zrobić. A teraz robimy to szybko - cóż, szybko jak na europejskie standardy - stwierdził
polityk.
Najciekawsze jest chyba to, że nikomu z władz Unii, zwłaszcza Komisji Europejskiej
i Rady Europy nie spadł włos z głowy za tak kardynalne błędy. Władze unii dalej
udają, że nic się nie stało. Ale chyba już tak się długo nie da, skoro nawet sam
szef unijnej dyplomacji zaczyna otwarcie mówić o błędach władz Unii.
Źródło: https://www.eeas.europa.eu/eeas/eu-ambassadors-annual-conference-2022-opening-speech-high-representative-josep-borrell_en,
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-szczere-wystapienie-szefa-unijnej-dyplomacji-nie-wierzylismy,nId,6345239#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome,
https://twitter.com/eu_eeas/status/1579376463643639813?cxt=HHwWioC8odOhiesrAAAA,