Ulrike Trebesius -
/10.03.2015/ Nie tak dawno kanclerz Angela Merkel poparła pomysł utworzenia wspólnej armii europejskiej. Sam pomysł powołania sił zbrojnych Europy nie jest nowy, ale w obliczu rosyjskiego zagrożenia nabrał innego znaczenia. Jako jeden z wariantów reakcji na sytuację został niedawno podjęty na najwyższych szczeblach europejskiej polityki. Nawet specyficzne dotychczas Niemcy nie wykluczają, że może powstać wspólna europejska siła, zdolna do obrony przed agresorami z zewnątrz.
Jednak nie wszyscy Niemcy – myślą jak kanclerz Merkel. Ulrike Trebesius europosłanka kontrowersyjnej i sprzyjającej Rosji partii Alternative für Deutschland ostro sprzeciwia się pomysłowi armii Europy. Chce aby o tym gdzie i kiedy użyta zostanie Bundeswehra decydował niemiecki parlament a nie Bruksela czy NATO. Europosłanka AfD idzie jeszcze dalej i nazywa pomysł stworzenia armii nonsensem. Za bezzasadne uważa też poparcie jakie rzekomo udzieliły tej idei CDU, CSU czy SPD.
„Ich bin strikt gegen eine EU-
Die Absurdität dieses Vorschlages, so Trebesius, sei genauso groß wie seine Unausgegorenheit: „Man muss sich wirklich ernsthaft fragen, was Politiker aus CDU, CSU und SPD, darunter die Verteidigungsministerin von der Leyen, dazu antreibt, auf diesen Unsinn auch noch aufzuspringen.“”.
Źródło: http://www.ulrike-
Partia Alternative für Deutschland jest dość kontrowersyjna Poza tym jej członkowie już nie raz wypowiedzieli się przeciwko zachodniemu zaangażowaniu w konflikcie na Ukrainie. Nie raz też wypowiadali się tak jakby mógł sobie życzyć Władimir Putin. Alternative für Deutschland jest partią prorosyjską, w Polsce powstaje podobnie prorosyjska partia „Zmiana”.